Podobnie jak w różnych mitologiach, tak i w powieściach fantasy bohaterowie nie mają praktycznie żadnej szansy, aby sprzeciwić się swemu przeznaczeniu. Wszystkie ich działania, nawet jeśli podejmują je w celu sprzeciwieniu się słowom wyroczni, doprowadzają do spełnienia się przepowiedni. Właśnie taki rozwój wydarzeń możemy też obserwować w Bogach i wojownikach, rozpoczynających nowy cykl Michelle Paver (autorki wydanych także w Polsce sześciotomowych Kronik Pradawnego Mroku). Szybko orientujemy się bowiem, że to, co na pierwszy rzut oka mogłoby wyglądać na dzieło przypadku, stanowi realizację jakiegoś – zapewne boskiego – planu. W samym jego centrum znalazł się zaś dwunastoletni Hylas, który wcześniej wraz z siostrą Issi spokojnie pasał w górach cudze kozy.
Niespodziewanie rodzeństwo zostało tam zaatakowane przez wojowników zwanych Krukami. Wprawdzie Hylas i Issi niemal cudem uszli z życiem, ale zostali rozdzieleni. Chłopiec wyruszył wiec na poszukiwania zagubionej siostry, kryjąc się przy tym przed ścigającymi go Krukami. Wkrótce wszystko zaczyna wskazywać na to, że Hylas nie jest tylko zwyczajnym pasterzem, lecz pisane mu są niezwykłe losy. Należał on wszak do Osobnych, czyli ludzi urodzonych poza wioską i żyjących z tego powodu poza lokalną społecznością, ale mimo to udało mu się zaprzyjaźnić z synem miejscowego władcy. Zdarzenia stają się zaś jeszcze bardziej niecodzienne, kiedy Hylas spotyka swoją rówieśnicę Pirrę – córkę Najwyższej Kapłanki. Ich wspólne perypetie śledzimy z prawdziwym zainteresowaniem, gdyż rozwój akcji jest naprawdę trudny to przewidzenia. Istotne jest, że sytuacja potrafi się zmieniać w mgnieniu oka, a napięcie nie spada przy tym ani na chwilę.
Akcja Bogów i wojowników toczy się w epoce brązu na terenach obecnej Grecji, w czasach kiedy rozkwitały tam kultury minojska i mykeńska, po których zachowało się niewiele źródeł pisanych. Umożliwiło to autorce puszczenie nieco wodzy wyobraźni (chociaż popartej studiami nad archeologią tego okresu), choćby w zakresie przedstawienia obyczajów i wierzeń ludów, do których należeli bohaterowie książki. Oczywiście w przypadku powieści fantasy nie jest konieczne ścisłe trzymanie się historycznych realiów, ale niewątpliwie właśnie przekonująco nakreślone tło geograficzno-społeczne tej opowieści przyczynia się do wzmocnienia jej siły oddziaływania.
Bogowie i wojownicy to naprawdę świetny początek cyklu. Para głównych bohaterów szybko zdobywa naszą sympatię, więc z wypiekami na twarzy im kibicujemy w walce z Krukami, a zakończenie pierwszego tomu możemy potraktować jako zapowiedź, że Hylas i Pirra przeżyją w kolejnych częściach serii jeszcze wiele niezwykłych przygód. Znakomicie wykreowany powieściowy świat i dynamicznie się tocząca interesująca fabuła sprawiają zaś, że od lektury trudno się nam oderwać i z niecierpliwością będziemy czekać na jej kontynuację. Po prostu jest to pozycja, która może przypaść do gustu nie tylko nastoletnim fanom fantasy, ale i tym znacznie starszym.