Spec od marketingu
Nie trzeba było długo czekać na sławę. Tuwim przyjaźnił się z dwoma innymi młodymi poetami - Antonim Słonimskim i Leszkiem Serafinowiczem (bardziej znanym jako Jan Lechoń). Mniej więcej po roku znajomości wspólnie wymyślili miejsce idealne dla siebie i swojej twórczości: kawiarnię. Szybko udało im się uzyskać zgodę na zdobycie i prowadzenie lokalu: podporucznik Felsztyński jedną ręką podbił podanie urzędową pieczęcią, a w drugiej trzymał już zeszyt z własnymi wypocinami, które "koledzy po piórze" mieli czytać na poetyckich wieczorkach.
Poeci odmalowali podupadającą kawiarnię na Nowym Świecie i 9 listopada 1918 r. ogłosili otwarcie, podczas którego wręczali gościom Regulamin i Cennik Pikador. Za 75 marek goście mogli dowiedzieć się od poety, co miał na myśli pisząc wiersz, a za jedyne 50 marek można było zdobyć prawo do trzyminutowej rozmowy z poetą i to z podaniem ręki. Znów debiut okazał się sukcesem, jakim dziś bywa mało który poetycki slam. Poeci Pikadora "obejmowali władzę nad poezją polską i była to władza absolutna".
Na zdjęciu: Antoni Słonimski, Julian Tuwim i Jerzy Zawieyski