_"Dzień był zaskakująco zimny i wietrzny, a jednocześnie ponury - stosownie do okoliczności." _ Niepewność jest słowem kluczem do thrillera pani Higgins Clark. Niepewność towarzysząca nam przez całą książkę. Kto, dlaczego, jak?! Pytania pojawiają się same. I większość z nich znajduje odpowiedź dopiero na końcu książki. Czyli tak jak powinno być w dobrze skonstruowanej książce sensacyjnej. Po raz pierwszy od dłuższego czasu zostałem mile zaskoczony. Opis i komentarze zamieszczone z tyłu książki mają sens. Mimo charakterystycznego dla tej części okładki podniosłego stylu zawierają kilka cennych uwag dotyczących tej i innych książek autorki. Subtelność i współczucie wobec postaci. Zgadzam się. Nie wszyscy odbiorą to jako plus książki. To kwestia gustu. Do tego dochodzi kobieca spostrzegawczość i intuicja. Kobiecy dobór łagodniejszych słów, opisy, obserwacje. Zwracanie uwagi na szczegóły ubioru, wyglądu.
"Orli nos, lodowato niebieskie oczy, ciemnobrązowe włosy siwiejące na skroniach, doskonale utrzymane ciało i piękne dłonie. Esencja patrycjusza. Jego ciemnoszary garnitur w niemal niedostrzegalne cieniuteńkie prążki pochodził, moim zdaniem, od Armaniego. Obrazu dopełniał stonowany czerwony krawat w szare wzory, wyeksponowany na śnieżnobiałej koszuli."
Krótkie zdania. Krótkie rozdziały podzielone na mniejsze podrozdziały nadają akcji dynamiki. Pozwalają swobodnie prowadzić i przeplatać wątki. Nie ma potrzeby ciągłości. Są możliwe, naturalne skoki w czasie i w przestrzeni. Taka urywana, niejednolita forma prowadzenia akcji jest ściśle powiązana z treścią. Kolejne znaczące fakty pojawiają się jak w serialach - na końcu rozdziału lub podrozdziału. Mają budować lub podtrzymywać napięcie. Choć fakty te nie wyjaśniają na ogół wiele. Ciągle są możliwe różne ścieżki rozwiązania zagadki. I wszystkie mniej więcej równie prawdopodobne. Czyta się lekko, szybko i ...przyjemnie. Nie jest to gęsta znaczeniowo proza, oblepiająca umysł jak błoto na bagnach, zmuszająca do sporego wysiłku umysłowego. Ale przecież nie tego wymagamy na ogół od thrillerów. Jest to dobra, profesjonalnie przygotowana rozrywka. Oszczędna w słowach i w negatywnych obrazach. Odpowiednio intrygująca. Bardziej odpowiednia dla tych, którzy nie lubią przemocy, nadmiaru seksu, ostrego jak papryka
chili języka. W sam raz na pochmurne, rozleniwiające dni.