Niemcy rabowali polskie dzieła metodycznie

Dygnitarzy Trzeciej Rzeszy opanował nałóg rabowania polskich dzieł sztuki - pisze Robert Kudelski w książce "Zrabowane skarby". Poza oficjalną kontrolą nazistowskich urzędników prywatne kolekcje gromadzili m.in. Hermann Goering, Heinrich Himmler i Hans Frank.

Obraz
Źródło zdjęć: © "__wlasne

Dygnitarzy Trzeciej Rzeszy opanował nałóg rabowania polskich dzieł sztuki - pisze Robert Kudelski w książce "Zrabowane skarby". Poza oficjalną kontrolą nazistowskich urzędników prywatne kolekcje gromadzili m.in. Hermann Goering, Heinrich Himmler i Hans Frank.

Autor "Zrabowanych skarbów" podąża śladami dzieł zrabowanych na ziemiach polskich, m.in. największej przedwojennej kolekcji rysunków Albrechta Duerera, ołtarza Wita Stwosza oraz obrazów Rafaela Santi, Rembrandta van Rijna i Leonarda da Vinci. Jak pisze Kudelski, obok sztabu urzędników powołanych do zabezpieczania zabytków, przejęciem dzieł sztuki znajdujących się w polskich muzeach i kolekcjach prywatnych zainteresowani byli także nazistowscy dygnitarze. Niemcy rabowali polskie dzieła metodycznie.

Za Wehrmachtem wgłąb ziem polskich podążała armia urzędników, muzealników i historyków sztuki odpowiadających za inwentaryzację dzieł i archiwów zgromadzonych w polskich placówkach kultury. Drobiazgowo prowadzone opisy, które pozwoliły po wojnie na odtworzenie losów zagrabionych zbiorów, w czasie działań wojennych miały zapobiec przejęciom obiektów m.in. przez dygnitarzy Trzeciej Rzeszy.

"Kolekcjonowanie sztuki stało się nałogiem, który opanował najwyższe kręgi władzy" - pisze Kudelski. Hermann Goering, Heinrich Himmler, Alfred Rosenberg, Hans Frank rywalizowali między sobą o wzbogacenie swoich prywatnych kolekcji. Nałóg rabowania, jaki opanował nazistowskich dygnitarzy, kłócił się z planami utworzenia największego na świecie, nazistowskiego muzeum sztuki w Linzu. W tym austriackim miasteczku, w którym fuehrer spędził dziewięć lat jako dziecko, miała powstać placówka mieszcząca 16 mln dzieł sztuki. Wybraniem eksponatów zajmował się pełnomocnik fuehrera Hans Posse.

Z polskich zbiorów nazistowskiego urzędnika najbardziej interesowały ołtarz Wita Stwosza i panele ołtarzowe Hansa Kulmbacha z Kościoła Mariackiego w Krakowie, rysunki Albrechta Duerera z Muzeum im. Lubomirskich we Lwowie oraz najcenniejsze obrazy z kolekcji Czartoryskich "Portret młodzieńca" Rafaela Santi, "Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci i "Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem" Rembrandta van Rijna. Inny pomysł na ekspozycję trzech dzieł zabranych Czartoryskim miał generalny gubernator. Chcąc wzbogacić wnętrza swojej nowej rezydencji - pałacu Potockich w Krzeszowicach, Frank sprowadził cenne obiekty, zdeponowane po kradzieży w depozycie Deutsche Banku w Berlinie, z powrotem na ziemie polskie. Himmler z kolei kolekcjonował obiekty związane z "prehistorią i historią starożytną Generalnego Gubernatorstwa".

Kudelski dotarł do korespondencji urzędników Franka, którzy usiłowali wyjaśnić tajemnicze zniknięcie złotego medalionu z Boroczyc z Muzeum Państwowego w Warszawie, miecza katowskiego z Sandomierza z Muzeum Wojska w Warszawie, dwu toporów paradnych z Biblioteki Krasińskich w Warszawie i tzw. Kodeksu Supraskiego z Biblioteki Zamoyskich w Warszawie. Okazało się, że przekazał je Himmlerowi zespół operacyjny powołany przy SS we wrześniu 1939 r. w celu "zabezpieczania niemieckich zabytków w Polsce". Szczególnym obiektem zainteresowania Niemców była największa przedwojenna kolekcja rysunków Duerera znajdujących się w zbiorach Muzeum im. Lubomirskich we Lwowie.

30 rysunków słynnego niemieckiego malarza i grafika znalazło się w posiadaniu Lubomirskich na początku XIX w., w drugiej połowie stulecia kolekcja trafiła do muzeum ich imienia we Lwowie. Dzieła długo pozostawały nieznane szerszej publiczności, doczekały się pierwszej ekspozycji dopiero w 1928 r. w rodzinnym mieście artysty Norymberdze. Jak podkreśla Kudelski wystawa, budząc zachwyt niemieckich widzów, miała zgubny wpływ na dalsze losy kolekcji. Lwów, zgodnie z traktatem Ribbentrop-Mołotow, znalazł się w sowieckiej strefie wpływów. Pomimo tego Niemcy chcieli przejąć rysunki Duerera, w negocjacje z Sowietami zaangażował się sam Hitler.

Rozmowy nie przyniosły jednak pozytywnych rezultatów, a naziści zajęli dzieła sztuki dopiero po inwazji na ZSRS. Kolekcja rysunków Duerera stała się osobistą własnością fuehrera, który czuł się właścicielem grafik. Miał wielokrotnie podkreślać, że rysunki znalazły się w obcych rękach w sposób nielegalny, "wywiezione na początku XIX w. z Albertiny w Wiedniu przez głównego konfiskatora Napoleona i sprzedane marszandom".

Książka "Zrabowane skarby" ukazała się nakładem wydawnictwa Technol.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]