Niedokończone sny

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Alma przyciąga uwagę już po pierwszym przekartkowaniu. Mnogość czcionek może doprowadzić do zawrotu głowy, jak się okaże to zabieg niezwykle przemyślany. Zawrót głowy natomiast wzrasta po przeczytaniu książki. Jej główna bohaterka, a zarazem narratorka zstępuje do podziemi, aby znaleźć opiekunkę dla drapieżnej córki. Nie wiadomo skąd przychodzi i jak się nazywa. Nie wiadomo nawet, co w jej powieści jest zmyślone. Najlepiej byłoby przyjąć, że wszystko. Filipiak już w „Dwóch listach zamiast wstępu” rozpoczyna grę z czytelnikiem. Zrzeka się autorstwa utworu na rzecz więźniarki Azji, poddanej eksperymentowi osiągnięcia stanu nieważkości na Ziemi, która miała stworzyć Almę - krwiożerczą wiedźmę o nieskończonej liczbie imion. Dziecko bohaterki odziedziczyło po matce skłonności do okrucieństwa, ale nie wiadomo dokładnie skąd się wzięło, bo odpowiedzi jest zbyt wiele. Dziewczynka potrafi być dzikim zwierzęciem, woltyżerką, aż w końcu okazuje się kimś zupełnie innym. Istnieje zresztą także wyimaginowane dziecko
- poszukiwaczka pereł prowadząca grę opartą na zasadach „zapoznanej sztuki okrucieństwa” z Bogiem i Aniołem.

Można jednak odnieść wrażenie, że wiedźma i jej dzieci stanowią jedność, a raczej kilka wcieleń tej samej osoby. Wszystkie noszą jednakowe imię - Alma (łac. żywicielka). Są elementami gry tożsamości prowadzonej przez narratorkę-bohaterkę. Alma schodzi do podziemi niczym Persefona do Hadesu. Wikła się w podziemny labirynt pełen drzwi i korytarzy. Jej wędrówka składa się z etapów wtajemniczenia, charakterystycznych dla powieści inicjacyjnej. To tak naprawdę podróż po wnętrzu bohaterki. Przekraczanie kolejnych kręgów wiąże się z bólem i tym zadawanym przez nią, i tym zadawanym jej. Całość przypomina teatr okrucieństwa, mający być lekarstwem na egzystencjalną pustkę, nudę i fin de siecle odczuwane przez aktorów - fanatycznych bohaterów oraz samą narratorkę. Wiąże się to z groteskowym wykrzywieniem tej onirycznej rzeczywistości. Filipiak sięga do sfery popędów tkwiących w człowieku, aby pokazać jego ciemne skłonności.

Nawiązując do wizji z Wilka stepowego Hessego tworzy cyrk magiczny, gdzie okrucieństwo staje się intensywniejsze z każdym następnym numerem, a amfiteatr tworzą ludzko-zwierzęce hybrydy. Cyrk jest centralnym miejscem inicjacji bohaterki. Dozna tam bólu o największym natężeniu. Część jej tożsamości zostanie zniszczona przez tajne moce, zaciskające wokół jej głowy obręcz. Alma zacznie wychodzić z labiryntu, ale nie wiemy, czy jej się to uda, bo żeby to zrobić, musi odrzucić pozostałą jej, bolesną tożsamość. Bo tak naprawdę cała historia udaje tylko, że posiada główny zrąb, że toczy się od-do.

Fabuła jest tu tylko pretekstem, aby pokazać bezkresne meandry ludzkiej świadomości, eksperymenty bez granic i wizje pozbawiające tchu. Taką fantasmagorią jest „Wieloksiąg” – „dzieło w ruchu” podobne do koncepcji „Księgi” Mallarmego, która nie ma końca. „Wieloksiąg” jest bardzo tajemniczy, bo wraz z dodawanymi stronami pojawiają się w nim białe karty. Księgą zajmuje się grono dziewcząt przypominających natchnione pytie. Spisują one historię potyczki Boga i Almy, wyrafinowanej artystki okrucieństwa. „Wieloksięgiem” jest jednak również powieść Filipiak. Dzieje się tak za sprawą wspomnianej różnorodności czcionek, ale także poprzez żonglowanie głosami, wątkami, motywami. Fabuła staje się labiryntem, po którym błądzi czytelnik, to przestrzeń nierealna, senna. Stąd niezwykle ważne są sny i wizje, które przewijają się przez cały czas, a najpiękniejszy w ich obrębie jest wątek Almy-poławiaczki pereł. Związane z nim opisy są subtelne i poetyckie. Sam motyw perły jest istotny w szalonej fabule. Może ona uosabiać
kobietę, ale też zaczątek nowego życia tworzącego się w niej. Filipiak gra znaczeniami, bo perła jest okrutna dla małża, gdy rozwija się w nim z ziarnka piasku. Tym samym symbol perły doskonale wpisuje się w filozofię wiedźmy zgłębiającej „zapoznaną sztukę okrucieństwa”.

Filipiak stworzyła fascynującą powieść o niezgłębionym, irracjonalnym wnętrzu tej wiedźmy, którą ułożyła z „niedokończonych snów”. Polecam Almę wszystkim, którzy tak jak autorka, nie wierzą w to, że wyobraźnię człowieka można poskromić. Polecam ten niedokończony sen.

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]