Węgierski pisarz i dramaturg z Siedmiogrodu Andras Suetoe, obrońca praw etnicznych Węgrów w Rumunii, zmarł w wieku 79 lat w Budapeszcie.
Suotoe, który był prześladowany przez reżim Nicolae Ceausescu, został w marcu 1990 roku bardzo ciężko pobity i stracił oko podczas starć Rumunów z Węgrami w rumuńskim mieście Tirgu Mures.
Premier Węgier Ferenc Gyurcsany określił Suetoe jako twórcę, ale i niemal męczennika naszej wspólnej historii.
– Jego bogata twórczość, przykład osobisty i tragedia życiowa są dla nas wszystkich ostrzeżeniem, że nasz region, Europa Środkowo-Wschodnia, może podążać tylko jedną drogą: otwartości i tolerancji wobec siebie nawzajem oraz szukania wspólnego mianownika zwanego kulturą – napisał Gyurcsany w specjalnym oświadczeniu.
Suetoe zmarł w nocy z piątku na sobotę na raka w budapeszteńskim szpitalu.
Zachodnia część Rumunii należała przed I wojną światową do Węgier. Nadal mieszka tam znaczna mniejszość węgierska; Węgrzy stanowią 6,6 proc. ludności Rumunii.
Suetoe pisał m.in. o próbach przymusowej integracji mniejszości węgierskiej, o działaniach Ceausescu zmierzających do wyeliminowania języka węgierskiego ze szkół i zrównania z ziemią węgierskich wiosek.
W 1980 roku władze rumuńskie wydały zakaz publikacji jego książek i grania jego sztuk, ale nadal cieszył się dużą popularnością na Węgrzech.
W Polsce jest znany przede wszystkim z powieści Obiecała mi matka lekki sen.