Nie każdy Lew jest królem – i odwrotnie

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Na pewnych polach Kay jest konkurencją sam dla siebie. Tylko on mógł przebić Sarantyńską mozaikę, choć, wiedząc, że wariacja na temat historii Bizancjum powstała później niż przeniesiona do Al-Rassanu opowieść o rekonkwiście, tym razem nie dawałam mu zbyt dużych szans. Niesłusznie. Opisując powolne odchodzenie w niebyt cywilizacji kalifatu nie osiągnął jeszcze takiego kunsztu drugiego planu, jaki mogliśmy podziwiać w Mozaice, jednak główne wątki poprowadził i, co najważniejsze, zakończył (zakończenie było bezsprzecznie najsłabszym punktem Mozaiki) spójniej i logiczniej. Trudny i dziś znów w przedziwny i najstraszliwszy z możliwych sposób aktualny problem wojen religijnych to grząska i wymagająca materia, cienki lód, na którym łatwo nie tyle się poślizgnąć, co nieodwołalnie upaść. Kay nie tylko pięknie się wybronił. On dokonał czegoś więcej. Opisując konflikt pomiędzy aszarytami (odpowiednik muzułmanów), Kinadthami (Żydzi) i dżadytami (chrześcijanie) nie tylko zdołał zachować obiektywizm i równowagę w
pokazywaniu win wszystkich stron, ale także, konsekwentnie, choć nie nachalnie, uwidocznił bezsens tego konfliktu. Nie popadł przy tym w kuszące mentorstwo czy łatwą agitację. Wystarczyły proste symbole każdej z wiar – gwiazdy aszarytów, słońce dżadytów i księżyce Kindathów – które w idealnej, naturalnej harmonii oświetlały fanatyczne rzezie, podejmowane w ich imię i z nadzieją na obiecywany przez nie raj.

Między ludźmi, nawet tymi świadomymi bezsensu konfliktu, taka harmonia nie jest jednak możliwa i główni bohaterowie kindathijska lekarka Dżehana, aszarycki dyplomata Ammar oraz dżadycki wojownik Rodrigo nie mają co do tego złudzeń. Jednostki, takie jak oni, mogą połączyć siły ponad podziałami, jednak nawet zbiorowy wysiłek tak wyjątkowych jednostek nie ocali subtelnych, bo nie materialnych, ale duchowych, skarbów Al-Rassanu. Architektura, poezja, muzyka są bezwartościowe. Liczy się siła, władza i terytorium. Religia tak naprawdę jest tylko wygodnym pretekstem, ułatwiającym sterowanie głęboko wierzącymi masami za pośrednictwem kapłanów. Sprawiającym, że bez wahania będą zabijać i być może zginą „ w słusznej sprawie”. A to, które świątynie zostaną zniszczone i kto będzie musiał płacić podatek „niewiernych”, to kolejny użyteczny symbol, jak nic innego umacniający pozycję zwycięskiego władcy, obrońcy, pomazańca i krzewiciela wiary. Lwa, gotowego ponownie walczyć o monopol przy wodopoju, gdy ktoś nierozważny
się go nie ulęknie.
I świadomego, że tak, jak on kiedyś zakończył cudzą chwałę, tak i jego przywództwo będzie miało kres, gdy trafi na silniejszego. Oby jak najpóźniej.

Jak u mistrza, zaczyna się od zabójstwa ostatniego, marionetkowego kalifa Silvenes, a potem jest już tylko ciekawiej. Złożona sieć politycznych intryg i prozaicznych zabójstw oraz nieudanych zamachów przeplata się z medycznymi ciekawostkami, a nawet swoistymi cudami, jak pierwsze w historii udane cesarskie cięcie czy trepanacja niezakończona śmiercią pacjenta. Naturalną konsekwencją politycznych spisków są kampanie, oblężenia, rajdy i zasadzki. Właściwy im brak finezji równoważą widowiskowe pojedynki znamienitych szermierzy. A kto preferuje miłosne starcia, również się nie zawiedzie. Bo właściwie, poza wszystkim, jest to także przypowieść o sile miłości. Pokonującej, ku ich zaskoczeniu, nawet najbardziej niezależnych, pragmatycznych, ironicznych, oschłych czy twardych. I dowód, że można mówić o rzeczach oczywistych, nie popadając w banał, choć niekoniecznie wierszem. Pozostaje pytanie, kto tak naprawdę jest tytułowym Lwem Al-Rassanu? Ramiro Wielki, który po latach zjednoczył Esperanię? Rodrigo Belmonte,
nieustraszony Bicz Al-Rassanu? A może Kindath Iszak, który nie zawahał się ratować życia pacjentki, choć wiedział, że ceną może być jego własne? Co czyni prawdziwego Lwa? Samotność przy wodopoju? Kay próbuje szukać odpowiedzi. Czy ją znalazł, oceńcie sami.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]