”Nie całkiem białe Boże Narodzenie”. Recenzja
Mamy otoczony lasem pensjonat o wiele mówiącej nazwie - Mścigniew. I grupkę bohaterów, którzy postanowili na tym uroczym odludziu spędzić święta. W spokoju i z dala od wszelkich problemów. Nic z tego, gdy już po chwili okazuje się, że w wannie miast karpia pływa trup. I choć przybyła na miejsce policja stwierdza wypadek, spokój nie wróci już do Mścigniewa. W ciszy poranka, podczas spaceru, Olga Mierzwińska, ta sama, która odkryła już pierwsze zwłoki, trafia na kolejne.
Kendler snuje fabułę przedstawiając nam całą galerię bohaterów, a mamy tu pełen przegląd społeczeństwa. I pozwalając typować - kto zabił? Gdybać przed czym tak bardzo chcieli uciec i czy jest wśród nich morderca?
Miejsce wielkich detektywów Christie - Herkulesa Poirot i panny Marple w ”Nie całkiem białym…” zajmuje trójka bohaterów. W Mścigniewie na poczekaniu skrzykuje się profesjonalna ekipa kryminalna, mamy tu Grzegorza Romanowskiego - podinspektora policji na urlopie, jego przyjaciela prywatnego detektywa Wojciecha Suzina i wielką fankę dedukcji kryminalnej Olgę Mierzwińską. Odkryją prawdę? Rozwiązywanie zagadki wciąga. Wytypowanie mordercy wcale nie jest łatwe, ale zabawa przy lekturze murowana.
Ocena 7/10
"Nie całkiem białe Boże Narodzenie" Magdalena Knedler, wydawnictwo Novae Res.
Obejrzyj też: #dziejesiewkulturze