”Nie całkiem białe Boże Narodzenie”. Recenzja
Udało się to "Nie całkiem białe Boże Narodzenie" Magdalenie Knedler. Napisała pełen humoru kryminał, nawiązujący do najlepszych tradycji, klimatu książek Agathy Christie.
Mamy otoczony lasem pensjonat o wiele mówiącej nazwie - Mścigniew. I grupkę bohaterów, którzy postanowili na tym uroczym odludziu spędzić święta. W spokoju i z dala od wszelkich problemów. Nic z tego, gdy już po chwili okazuje się, że w wannie miast karpia pływa trup. I choć przybyła na miejsce policja stwierdza wypadek, spokój nie wróci już do Mścigniewa. W ciszy poranka, podczas spaceru, Olga Mierzwińska, ta sama, która odkryła już pierwsze zwłoki, trafia na kolejne.
Kendler snuje fabułę przedstawiając nam całą galerię bohaterów, a mamy tu pełen przegląd społeczeństwa. I pozwalając typować - kto zabił? Gdybać przed czym tak bardzo chcieli uciec i czy jest wśród nich morderca?
Miejsce wielkich detektywów Christie - Herkulesa Poirot i panny Marple w ”Nie całkiem białym…” zajmuje trójka bohaterów. W Mścigniewie na poczekaniu skrzykuje się profesjonalna ekipa kryminalna, mamy tu Grzegorza Romanowskiego - podinspektora policji na urlopie, jego przyjaciela prywatnego detektywa Wojciecha Suzina i wielką fankę dedukcji kryminalnej Olgę Mierzwińską. Odkryją prawdę? Rozwiązywanie zagadki wciąga. Wytypowanie mordercy wcale nie jest łatwe, ale zabawa przy lekturze murowana.
Ocena 7/10
"Nie całkiem białe Boże Narodzenie" Magdalena Knedler, wydawnictwo Novae Res.