"New York Times" wspomina Wisławę Szymborską
Poezja Wisławy Szymborskiej była raczej intymna, prosta, zarówno jeśli chodzi o dobór tematu, jak i język, ale jej wieloznaczność i skłonność do tworzenia słów sprawiały duże problemy przy tłumaczeniu - pisze "New York Times" we wspomnieniu noblistki.
Poezja Wisławy Szymborskiej była raczej intymna, prosta, zarówno jeśli chodzi o dobór tematu, jak i język, ale jej wieloznaczność i skłonność do tworzenia słów sprawiały duże problemy przy tłumaczeniu - pisze "New York Times" we wspomnieniu noblistki.
Dziennik odnotowuje w czwartek, że Szymborska była popularna w Polsce, gdzie "poeci często traktowani są jak romantyczni bohaterowie", ale mało znana za granicą. Przypomina, że poetka publikowała rzadko, cienki tomik co kilka lat, i przytacza fragmenty wierszy "Kot w pustym mieszkaniu" i "Żona Lota".
Większość jej twórczości była "kontemplacyjna", ale w jej dorobku znalazło się także miejsce dla śmierci, tortur, wojny i Hitlera, którego przedstawiła jako "dzidziusia w kaftaniku" - pisze "NYT".
Decyzja o przyznaniu jej literackiego Nobla w 1996 roku całkowicie ją zaskoczyła, a nawet sparaliżowała - wspomina w gazecie profesor literatury w Northwestern University i tłumaczka wierszy Szymborskiej na angielski Clare Cavanagh. "NYT" przytacza wykład noblowski Szymborskiej, w którym żartowała, że życie poetów nie nadaje się na materiał do filmów, a "ich praca jest beznadziejnie niefotogeniczna".
Nowojorski dziennik wspomina, że pierwsze wiersze Szymborskiej utrzymane były w stylistyce realnego socjalizmu, ale - jak podkreśliła ona sama w wywiadzie dla "NYT" po otrzymaniu Nobla - jej poezja nie jest polityczna, a poświęcona "ludziom i życiu".
Wspomnienie Wisławy Szymborskiej zamieszcza też "Washington Post", za agencją Associated Press. Waszyngtoński dziennik zauważa, że poetka posługiwała się humorem w sposób zaskakujący, a jej proste w warstwie języka wiersze przepełnione były dowcipem, ironią i empatią.
"Posługiwała się wnikliwą obserwacją do rozmyślań nad uniwersalnymi prawdami, często odwołując się do codziennych skojarzeń" - wspomina "Washington Post".
Wisława Szymborska zmarła w środę wieczorem w swoim domu w Krakowie. W lipcu skończyłaby 89 lat.