Po przeczytaniu Płomienia serca miałem wątpliwości, czy warto będzie sięgnąć po kolejne części opowieści o Alvinie Stwórcy. Jednak tytuł Kryształowe Miasto skusił mnie nadzieją, że wreszcie uda się Alvinowi osiągnąć jego życiowy cel. Po lekturze pierwszych stron opanował mnie niepokój, że po raz kolejny Card zamierza kazać swojemu bohaterowi odwiedzać nowe miejsca w alternatywnej Ameryce, co jedynie pozornie posuwa akcję cyklu do przodu. Tym razem Alvin trafił do Nueva Barcelona (w „naszej” rzeczywistości Nowego Orleanu), w której wybucha epidemia febry... Tak więc wszystko sugerowało, że znowu będzie zaserwowany znany już schemat – Alvin przybywa do miejsca, w którym pojawia się jakieś zagrożenie, początkowo nie umie znaleźć metody jego zwalczenia, ale w końcu talent Stwórcy staje się panaceum na wszystko. Na szczęście tym razem Card postanowił nieco urozmaicić rozwój wydarzeń i chociaż zdolności Alvina pozwalają mu na chronienie siebie i przyjaciół, to jednocześnie powodują powstawanie kolejnych
komplikacji…
Najważniejsze zaś jest moim zdaniem to, że Kryształowe Miasto ma znacznie bardziej przemyślaną fabułę w porównaniu z poprzednimi tomami – wreszcie miałem wrażenie, że autor naprawdę wie, dokąd ma poprowadzić swoich bohaterów. Chociaż Card nie potrafił sobie odmówić możliwości wprowadzenia nowych postaci (m.in. naprawdę świetni Papa Łoś i Mama Wiewiórka), to wreszcie zaczęły się zazębiać pozostające od jakiegoś czasu w zawieszeniu wątki – znowu pojawiają się nie tylko przewijający się w ostatnich tomach Calvin, ale i Tenskwa-Tawa, czyli Czerwony Prorok z części drugiej cyklu, zaś akcja wreszcie zmierza do wypełnienia przeznaczenia Alvina – stworzenia Kryształowego Miasta.
Orzeźwiający wpływ miało też rozbudowanie roli Arthura Stuarta – Card po prostu ma niewątpliwy talent do ukazywania w przekonujący sposób niezwykłych dorastających chłopców. Tym razem fani przygód Alvina dostali naprawdę ciekawą mieszankę elementów znanych i nowych, z zaskakującymi zwrotami akcji, a jednocześnie bez nadmiernych udziwnień. Najbardziej zaś cieszy mnie, że zakończenie Kryształowego miasta daje nadzieję, iż siódmy tom opowieści o siódmym synu siódmego syna będzie zwieńczeniem całego cyklu.