Trwa ładowanie...
rosja
23-04-2010 13:49

Natchnienie na sprzedaż

Natchnienie na sprzedażŹródło: Jupiter
d37q5yw
d37q5yw

*Nikogo nie dziwi, że Breżniewowi jego autobiografię pisali wierni mu czynownicy. Ale żeby zawodowi pisarze, szanowani literaci postępowali podobnie? * Roczne dochody z tytułu nielegalnego wyzysku w skali światowej wedle najskromniejszych szacunków wynoszą 14 mld dolarów. Przy czym w ostatnich latach znacząco rośnie segment tzw. niewolnictwa intelektualnego. Utalentowani malarze, pisarze, dziennikarze wykonują robotę na czarno – pracują na czyjeś nazwisko, sami zadowalając się wyłącznie skromnym honorarium.

Mniej więcej dwie trzecie kryminałów i innych utworów literatury lekkiej, którymi zawalone są rosyjskie księgarnie, to wynik pracy całych piszących zespołów. Intelektualne niewolnictwo jest rozpowszechnione nie tylko w rosyjskiej popularnej prozie, ale także w przemyśle filmowym, w telewizji, reklamie. O ile jeszcze jakieś 20 lat temu eksploatacja wynajętych mózgów była czymś nagannym, to dziś w internecie bez trudu można znaleźć ogłoszenie w rodzaju: „Zatrudnię asystenta literackiego”. Wyrwanie się z intelektualnego niewolnictwa nie jest niemożliwe, tyle że samym murzynom wcale na tym nie zależy – dla większości z nich to świadomy wybór. A w dzisiejszych ciężkich czasach armia „ochotników”, gotowych pracować na nazwisko innego twórcy, będzie tylko rosnąć.

*Wygładzanie chaosu * Pisarz to – zgodnie z definicją – człowiek trudniący się pisaniem utworów literackich. Praktyka ostatnich czasów wniosła korektę do tej definicji. Wielką popularnością wśród czytelników cieszą się biografie sławnych aktorów, sportowców, polityków – bo też kto nie chciałby się dowiedzieć jak najwięcej o różnych zakulisowych poczynaniach czy tajemnicach alkowy wielkich gwiazd filmu czy stadionu. Te biograficzne książki są różne, jak różne są osoby, którym są poświęcone. Łączy je jednak pewien wspólny rys: zostały one mianowicie napisane przez murzynów, wynajętych literatów. Ich zadanie polega na wygładzeniu chaotycznego zbioru materiałów: wywiadów, dokumentów, listów i nadaniu im beletrystycznego charakteru. Nazwiska wyrobnika, który nadał literacki szlif tym materiałom, nigdzie się oczywiście nie umieszcza.

Michaił Pozdniajew

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.

d37q5yw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d37q5yw

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj