Najpierw grafoman, potem geniusz. 10 początkowo ostro krytykowanych arcydzieł literackich
Wybitne powieści docenione dopiero po czasie
Najpierw grafoman, potem geniusz. 10 początkowo ostro krytykowanych arcydzieł literackich
* "Władca pierścieni" Tolkiena , "Paragraf 22" Hellera , "Lolita" Nabokova czy "Ulisses" Joyce'a to książki powszechnie uznawane dzisiaj za arcydzieła literatury pięknej, mistrzowskie powieści, którymi można się tylko i wyłącznie zachwycać. Ale nie zawsze tak było. Także genialni twórcy mieli wielkie problemy z wydaniem swoich książek, które swego czasu uważano za coś bezwartościowego, niemądrego, a przynajmniej niemoralnego i nielegalnego.*
Na kolejnych stronach prezentujemy 10 kanonicznych powieści wybitnych autorów, które początkowo nie znalazły uznania w oczach krytyków i/lub czytelników, które odsądzano od czci i wiary, bezlitośnie krytykowano i lżono, a nawet nie pozwalano na ich publikację lub - jeśli w końcu do niej doszło - na lekturę.
Ile z tych powieści czytaliście? Jak wam się podobały? Czy już w trakcie lektury mieliście świadomość, że obcujecie z arcydziełem? A może początkowo również uważaliście, że to przereklamowany gniot?
Na zdj. kadr z ekranizacji "Lolity" Nabokova w reż. Adriana Lyne'a.