Najgorszy jest los golasa

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Po przemianie ustrojowej wiele płotek poczuło się rekinami i zaczęło, wierząc w huraoptymistyczne zapewnienia piewców historycznych przemian, „robić karierę” w wolnej Polsce. Pojawiła się kolejna generacja, która usiłowała zrozumieć reguły wolnego rynku i z jak największą sumką na koncie bankowym odnaleźć się w nowych realiach. Warszawskie cwaniaczki, morowe chłopaki z ferajny, wdziały garnitury, szyje przyozdobiły krawatami i ruszyły w bój, by sprostać wymaganiom kapitalizmu. Agencje towarzyskie zakończyły epokę zbliżeń na ławkach w parku czy w dającym namiastkę intymności mroku bram. Pojęcia takie jak: marketing, podaż, popyt, reklama, zawitały nawet na pola płatnej miłości (która z miłością ma tyle wspólnego, co krzesło z krzesłem elektrycznym). Wykorzystano dezorganizację po przemianie ustrojowej, na potęgę rozkręcając niekoniecznie legalne interesy, głównie z Rosjanami. Ci, których krawaty cisnęły jak katowskie sznury, ubrali się w wygodniejsze stroje (charakteryzujące się zazwyczaj trzema paskami)
i wcielili w rolę „żołnierzy”. Część pogrążyła się w niebycie, wegetując na obskurnych podwórkach, sącząc tanie wino i nie zważając na rozrastający się błyskawicznie kult nowego, szeleszczącego boga. A wymagający był to demiurg, surowy i nieprzejednany - na jego ołtarzu należało złożyć bowiem przyjaźń, miłość, wieloletnie znajomości, nierzadko honor i godność. Kto się nie wybił, był zerem, tytułowym „Nulem”.

„Daje im niezłą kasę i służą mu wiernie (...) Najgorszy jest los golasa”.

Otrzeźwienie przyszło dość szybko, gdy miast złotego runa spadły niepowodzenia, miast zysków – straty. Nieliczni nauczyli się balansować w grzęzawisku, jakim stało się społeczeństwo, większość utonęła, tracąc wszystko lub żyjąc w ciągłym poczuciu zagrożenia, zaszczucia, strachu, niepewności. Takie właśnie uczucia przenikają na wskroś bohaterów zbioru opowiadań Marka Nowakowskiego Nul. Przedstawione są w nim dwie Warszawy – ta stara, odchodząca w przeszłość, pełna charakternych chłopaków i nocnych śpiewów ferajny, oraz nowa, zaludniona biznesmenami, z profanującymi wieczorną ciszę melodyjkami telefonów komórkowych lub wrzaskami nieszczęśnika, który akurat miał pecha narazić się „królom życia”. Autor snuje opowieść o tych, których codziennie spotykamy na ulicy, nie zauważając w codziennej pogoni za lepszym jutrem. O ludziach niepewnych, co przyniesie kolejny dzień, zagubionych w tłumie, rzuconych na głębokie wody kapitalizmu. Ludziach, którzy nie zdążyli wsiąść do tramwaju z napisem „III RP” lub tych
kurczowo trzymających się poręczy i z niepewnym uśmiechem udających, że są w stanie utrzymać się na nogach o własnych siłach. Jest to zbiór historii o zdradzie ideałów, potrzebie miłości oraz o samotności – zarówno tej w bogato urządzonym biurze, jak i maleńkim pokoiku w starej kamienicy. Ale przecież i w tym mieście, pełnym złamanych karier i rozwijających się „biznesów” można znaleźć, na maleńkiej, przyszpitalnej ławeczce, altruistyczne uczucie, jeszcze nieskażone pogonią za pieniądzem. Wystarczy tylko zerknąć na tkwiący w cieniu rozłożystych drzew skwerek...

Nowakowski jest znakomitym obserwatorem, już w poprzednich zbiorach opowiadań udowodnił, że najlepiej wychodzą spod jego pióra opisy „tamtej” Warszawy – starych podwórek, obskurnych klatek schodowych, person szemranego autoramentu pociągających wino „z gwinta” w ochrzczonej moczem bramie. I to właśnie te fragmenty moim zdaniem stanowią siłę Nula – gorzej jest, gdy autor usiłuje zmierzyć się z Warszawą nuworyszy, młodych wilków. Owe opisy są dość sztuczne, na siłę – zresztą z drugiej strony ta nasza klasa wyższa pełna pozerów-parweniuszy nie grzeszy autentycznością, więc w pełni można pana Nowakowskiego usprawiedliwić. Są jednak dwa opowiadania, niezbyt pasujące do konwencji książki – „Tych dwoje” oraz „Piorunek”. Utwory piękne, wzruszające, w których autor wykazuje się piórem pierwszej próby, maestrią słowa, mistrzostwem budowania lirycznego nastroju. Spajają one swoistą klamrą zbiór opowiadań o starej i nowej Warszawie, zbiór o ludziach, którzy z każdym dniem nieudolnie usiłują udowodnić sobie, że ten
świat ich nie przerósł.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]