Trwa ładowanie...

"Mroczni ludzie" Jensa Henrika Jensena. Czytaj i drżyj

Poznaj dalszy ciąg historii Nielsa Oxena w książce "Mroczni ludzie". Prawa do ekranizacji cyklu Oxen posiada największa skandynawska wytwórnia filmowa, która szuka właśnie scenarzystów do serialu telewizyjnego.

2
Share
"Mroczni ludzie" Jensa Henrika Jensena. Czytaj i drżyjŹródło: Red Star Photo
d2piht1
d2piht1

W "Mrocznych ludziach", nowej książce Jensa Henrika Jensena, zmagający się ze stresem pourazowym Oxen wyprowadził się do lasu w północnej Jutlandii. Niestety, nie dane mu było odpocząć. Został bowiem wciągnięty w mroczną intrygę, za którą stała tajemnicza organizacja, mająca ogromny wpływ na politykę kraju. Wiedza, którą mężczyzna zyskał w wyniku śledztwa, mogła kosztować go życie.

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Editio publikujemy fragment książki "Mroczni ludzie. Trylogia OXEN Część 2", która jest już dostępna w polskich księgarniach.

Rozdział 1.

Księżyc wisiał na niebie wielki i jasny, na jego tle, na krawędzi trwał nieruchomo szczur — tłusty i dumny. Zgarbiona sylwetka odcinała się ostro od bladego dysku. Kolumny okalające jego świat wyrastały czarne i poszarpane.

Tworzyły je ogromne daglezje, świerki ustawione w szeregu jak kampania reprezentacyjna wojska, a od wschodu rząd wiecznie zielonych modrzewi.

d2piht1

Zastygły, niczym oligarcha podziwiał z góry swoje imperium pod gwiazdami. Nędznej postaci leżącej poniżej nie zaszczycił choćby przelotnym spojrzeniem.

Z największym trudem rozchylił powieki. Dryfował — w czasie i miejscu. Osłabła jego zdolność do błyskawicznego wybudzania się z najgłębszego nawet snu, cenna, nierzadko ratująca życie umiejętność wytrenowana przez lata życia w ciągłym stanie zagrożenia.

Na razie leżał więc tylko nieruchomo. Pozwalał zmysłom chłonąć ciemność. Podniósł wzrok i zobaczył jego — szczura.

Dopiero gdy się poruszył i zaszeleściła słoma pod nim, zwierzę nad jego głową obruszyło się i urażone, z ostentacyjną powolnością przeszło po belce stropowej, aż znikło z pola widzenia.
Na zewnątrz rozciągał się zalany srebrem pejzaż. Wszędzie, jak okiem sięgnąć, sadzawki i fontanny. Znów był w carskim Peterhofie. Dziwne, że było tak…

d2piht1

Powieki zrobiły się ciężkie i ponownie się zasunęły.

Do podświadomości przebijała się ledwie uchwytna mgiełka zapachu. Jaśminu i porannego seksu…

Peterhof, rosyjski Wersal niedaleko Sankt Petersburga. Sierpień. Słyszał jej dźwięczny śmiech. Obrączki połyskiwały na ich nieprzywykłych jeszcze palcach. Birgitte w cienkiej bawełnianej sukience nad Zatoką Fińską z twarzą rozświetloną słońcem. „Dopóki was śmierć nie rozłączy”.

d2piht1

Otworzył oczy i wsparł się na łokciu.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Rzeczywiście — płaski krajobraz przecinał kanał, było też mnóstwo zbiorników wodnych i co chwila fontanny tryskały świeżo stopionym srebrem. Ale…

Z powrotem ciężko opadł na ziemię. W nozdrza uderzył go słaby zapach fekaliów. Poza tym fontanny powinny być złote. Car nie potrafił zadowolić się srebrem.

Poderwał się na swojej wiązce słomy i w jednej chwili znalazł się w świecie rzeczywistym. W tylnej ścianie szopy brakowało kilku desek i w pomieszczeniu hulał wiatr. Nasunął na głowę kaptur śpiwora i zaciągnął sznurek. Było przenikliwie zimno, temperatura w okolicach zera. Chłód na szczęście nieco tłumił fetor.

d2piht1

Na zewnątrz, w zaroślach po prawej stronie kanału, dostrzegł niewielkie stado owiec. Nie miał wątpliwości, że to one zapaskudziły mu posłanie. Poza tym legowisko było suche i całkiem wygodne. Spał już w gorszych miejscach. Znacznie gorszych. Znacznie bardziej niebezpiecznych.

Jakieś dwieście metrów dalej, po jego lewej, stał pobielony dom. W małych oknach paliło się światło, ale poza tym nie było widać żadnych śladów życia.

Sankt Petersburg należał do odległej przeszłości.

Raz jeszcze omiótł wzrokiem krajobraz na zewnątrz — teraz ukazujący mu się nagi, w pełnym świetle świadomości. Teraźniejszością były stawy hodowlane w niewielkiej niecce i jego posłanie pod dachem z blachy falistej. Stwierdził to bez żalu, bez jakichkolwiek emocji. Był w połowie Półwyspu Jutlandzkiego, gdzieś pomiędzy Brande a Sdr. Felding. Kanał nie wpadał do Zatoki Fińskiej, ale do rzeki Skjern. Fontanny zaś nie tryskały srebrem, a jedynie filtrowały wodę dla pstrągów.

d2piht1

Wczoraj nocował w stodole niedaleko Nr. Snede i Bóg raczy wiedzieć, gdzie zanocuje jutro.

Dopiero teraz do niego dotarło: to nie była zwykła noc. To była noc podsumowań. Czas sporządzania bilansu życiowych osiągnięć, czas refleksji — dla królowej, premiera. Jego natomiast myśl o tym uderzyła niczym pocisk.

Nowy Rok.

Podświetlił wyświetlacz zegarka. Dwudziestatrzecia pięćdziesiąt siedem. Zasadniczo nie miało większego znaczenia, czy przespał zmianę roku, niemniej było przed północą, a on nie spał. Za trzy minuty dzwony na wieży ratuszowej w Kopenhadze rozkołyszą się i wypełnią powietrze uroczystym dudnieniem. Ponownie rozejrzał się po okolicy. W ciszy, jaka tu panowała, usłyszałby kłaczek spadający z grzbietu którejś z tych owiec na zewnątrz.

d2piht1

W rodzinie Birgitte, w sylwestra, gdy wybijała północ, wszyscy podrywali się z krzeseł i taboretów i padali sobie w ramiona. W jego rodzinie nikt nie miał dość wyobraźni ani ikry, by zdarzały się takie wybuchy radości. Razem z Birgitte mieli zwyczaj skakać wokół jak szaleni. Przez kilka lat udawało im się nawet skakać z Magnusem między nimi.

Tuż obok jego kryjówki w powietrzu przesunęło się coś dużego. Towarzyszył temu charakterystyczny szelest piór wiosłujących w powietrzu. Sowa wfrunęła w nowy rok. Może za chwilę również przysiądzie na jakiejś gałęzi i zwymiotuje, jak wielu ludzi tej nocy.

Za to na pewno chór dziewczęcy Duńskiego Radia zaśpiewa pieśń noworoczną. Szampan, brzęk kieliszków i marcepany. Pijaństwo, sztuczne ognie, a nad ranem napięte nerwy. Dobrze to znał. Aż za dobrze.

Obejrzyj Prolog: Pablopavo:

Północ. Z okolicznych gospodarstw w niebo wystrzelił rój fajerwerków. Wybuchały wysoko nad dachami, zasnuwały niebo kotarą złotego i srebrnego pyłu i przecinały ciemność pojedynczymi głośnymi hukami. Nienawidził sztucznych ogni.

Zdziwiło go nieco, że z białego domu nikt nie wyszedł. Nikt nie wystrzelił w powietrze ani jednej racy, nikt nie odpalił petardy. Biesiadnicy postanowili najwyraźniej zostać w cieple i tam wznosić toasty. A może oni też wchodzili w nowy rok w podskokach i trzymając się za ręce?

Znów opadł na miękką słomę i zamknął oczy.

Księżyca nie było już widać w całości. Częściowo przesłaniały go chmury i zrobiło się ciemniej niż o północy. Było to pierwsze, co stwierdził, gdy ponownie się przebudził i otwarł oczy. Tym razem natychmiast poczuł się w pełni przytomny. Sen miał płytki i niespokojny, znów dały o sobie znać stare lęki.

Odruchowo wcisnął guzik zegarka. Druga czterdzieści trzy. Nie przespał nawet trzech godzin.

Usłyszał jedynie dźwięk wyłączanego silnika i zobaczył, jak światła mijania rozświetliły pas rzadkich gałęzi, zanim zgasły. Musiał go obudzić odgłos nadjeżdżającego samochodu. Kto to mógł być o tej porze? W gospodarstwie wszyscy już spali. Dom stał pogrążony w ciemności.

Leżał, nasłuchując. Szczur wrócił na swoją grzędę. Teraz był jednak zaledwie niewyraźnym kształtem. Dwoje drzwi samochodowych zamknięto najciszej jak można. Ostrożne kroki na żwirze za jego szopą i wzdłuż stojących w rzędzie kolejnych kilku drewnianych bud.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Szczur, spłoszony, wycofał się w ciemność i stamtąd obserwował otoczenie. Jemu zaś serce zaczęło bić szybciej.

Po lewej ukazały się dwa czarne cienie. Wolno zbliżały się do domu. Jedynym źródłem światła była jarzeniówka zamontowana w połowie słupa telefonicznego.

Chmura przesunęła się i odsłoniła księżyc. Teraz widział sylwetki dwóch mężczyzn. Jeden wysoki, drugi niski. Poruszali się niepewnie, jakby byli tu po raz pierwszy.

Kiedy znaleźli się już całkiem blisko domu, ostatnie metry pokonali, skradając się bezgłośnie. Jeden ostrożnie sprawdzał drzwi, drugi zaglądał przez okna. W końcu obaj podeszli do okna najbliżej drzwi wejściowych. Rozległo się ciche skrzypnięcie. Najprawdopodobniej odsunęli zasuwki i ten większy podsadził niższego do otwartego okna. Chwilę później drzwi otwarły się od środka i większy zniknął wewnątrz domu.

Zaklął pod nosem i na ułamek sekundy zatęsknił za noworocznym zgiełkiem placu ratuszowego w Kopenhadze.

Bo oto znalazł się w sytuacji wyjątkowo niezręcznej. Cholernie niezręcznej jak na kogoś, kto z wszystkich sił stara się być niewidzialny.

Red Star Photo
Źródło: Red Star Photo

Rozpiął suwak śpiwora i wyczołgał się na słomę. Wstawał powoli, nie spuszczając oczu z białego domu. Wewnątrz dostrzegł słabe, ruchome światło — zapewne latarek włamywaczy.

Wciąż się wahał. Jeśli zostanie tu, gdzie jest, w swojej kryjówce pod wiatą, zagrożenie zniknie samo. Ci dwaj znajdą coś, co będą mogli ukraść, i spokojnie odjadą w noc ze swoim łupem.

Nic strasznego się nie stanie. On nadal będzie niewidoczny. Jeszcze przed świtem narzuci plecak na plecy i ruszy w drogę. Będzie tak, jakby w ogóle go tu nie było.

Samochód zostawili tuż obok jego kryjówki. Może mógłby… Wymknął się za wiatę i zakradł do czarnej furgonetki. Stary fiat ducato. Pod flagą Unii Europejskiej widniały litery RO. Zatem Rumuni. Nie pierwszy ani nie ostatni raz włamywacze okazują się pochodzić z Europy Wschodniej. Według statystyk włamania z ich udziałem miewają czasem gwałtowny przebieg. Pamiętał doniesienia o pojedynczych ofiarach śmiertelnych. Miał szczerą nadzieję, że tym razem…

Zamarł wśród ciemności i próbował o tym nie myśleć. Oczywiście, że nic się nie stanie. Rumuni zabiorą telewizor, pogrzebią trochę w poszukiwaniu kosztowności, po czym wymkną się i znikną.
On zrobi podobnie. Właściwie to nie będzie nawet czekał do rana, tylko od razu spakuje się i ruszy w noc noworoczną.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Zamierzał właśnie wrócić do szopy, żeby zwinąć śpiwór, gdy w domu zapalono światło. Chwilę później ciszę rozdarło głośne wołanie. I następne — niemal krzyk. Ktoś krzyczał z bólu?

Rzucił się biegiem w tamtą stronę. W kilka sekund był przy domu. Przez najbliższe okno zajrzał do środka. Na podłodze leżał starszy mężczyzna o siwych włosach, ubrany w piżamę. Twarz zasłaniał rękoma. Nagle widok przesłoniła czarna postać stojąca do niego plecami, z ręką uniesioną do ciosu.

Szarpnięciem otwarł drzwi i wrzasnął. Paroma susami pokonał dystans dzielący go od pokoju, w którym byli napastnicy. Niższy zamarł w bezruchu, uniesiona ręka, w której trzymał łom, zawisła w pół drogi nad leżącym na podłodze staruszkiem. Ten wyższy stał obok przewróconego fotela.

Na twarzach obu malowało się zaskoczenie, ale zachowali spokój. Odwrócili się i wspólnie natarli na niespodziewanego gościa. Ten mniejszy ostrym tonem warknął koledze jakieś polecenie i zrobił krok w przód. Był krępej budowy ciała i nie było najmniejszej wątpliwości, że zamierza zrobić użytek z trzymanego w ręce łomu.

(…)

Powyższy fragment pochodzi z ksiązki "Mroczni ludzie" Jensa Henrika Jensena.

d2piht1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze (0)

Dzieci widzą i słyszą. #StopMowieNienawiści.
d2piht1
d2piht1
d2piht1
d2piht1
d2piht1

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.