Moje drogi wolności

Przed premierą swojej nowej powieści noblista Mario Vargas Llosa opowiada, jak 50 lat temu w Paryżu poczuł, że jest Latynoamerykaninem.

Twierdzi pan, że literatura zawsze była aktem buntu.

* Mario Vargas Llosa*: Literatura, nawet jeśli pisarz nie jest tego świadomy, jest aktem nieposłuszeństwa, niekoniecznie politycznego, ale jednak aktem niesubordynacji wobec życia i historii. Jeżeli wymyśla się własne światy, to dlatego, że świat taki, jaki jest, nie wystarcza. W fikcji jest coś rewolucyjnego: niesie ona w sobie pragnienia, apetyt na coś, czego nie ma w świecie rzeczywistym. Gdy kończy się lekturę i przestaje obcować z wielką książką, staje się wrażliwym na wszelkie niedoskonałości i przejawy przeciętności w realnym świecie. Powieść jest źródłem wszelkiej krytyki świata i społeczeństwa. W przeciwnym razie - dlaczego wszystkie dyktatorskie reżimy w historii wprowadzałyby systemy cenzurowania literatury? Robiły to, bo były nieufne. I miały rację. Gdyby nie dobre książki, które przeczytałem, miałbym dużo węższą wizję świata.

Za młodu marzył pan o tym, aby zamieszkać w Paryżu. A jak dziś wspomina pan swój pierwszy pobyt we francuskiej stolicy, w 1959 roku?

Mario Vargas Llosa : Najpierw byłem nauczycielem hiszpańskiego w Ecole Berlitz, potem zostałem dziennikarzem w agencji prasowej AFP, a następnie w publicznym radiu i telewizji (RTF). Można powiedzieć, że to dzięki generałowi de Gaulle’owi znalazłem we Francji tę pracę, tak wspaniałą dla przyszłego pisarza. Wielki projekt de Gaulle’a, polegający na wzmacnianiu oddziaływania Francji na zewnątrz, umożliwił rozwój nieistniejących wcześniej hiszpańskojęzycznych audycji nadawanych na falach krótkich do Hiszpanii i Ameryki Łacińskiej. Ówczesny odpowiednik stacji Radio France Internationale musiał zatrudnić hiszpańskojęzycznych dziennikarzy. W tym mnie. Pracowałem od dziesiątej wieczorem do czwartej rano, a to dawało mi cały dzień na czytanie i pisanie. Miałem dużo szczęścia, bo Paryż był jeszcze bardzo otwartym miastem, można w nim było od razu poczuć się jak u siebie w domu.

Rozm. Gilles Anquetil, François Armanet

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]