Socjologia, jako nauka opisująca i wyciągająca wnioski, ale nie podsuwająca gotowych recept na rozwiązywanie problemów, cieszy się znacznie mniejszym zainteresowaniem ogółu niż np. psychologia, a książki poświęcone tej tematyce nie bywają raczej rozchwytywane „na pniu”. Jest jednak pewna grupa ludzi, dla których znajomość aktualnej kondycji społeczeństwa i wpływających na nią uwarunkowań stanowi ważny instrument poznawczy, czasem przydatny w okolicznościach zawodowych (oświata, służba zdrowia, media i reklama etc.), czasem potrzebny tylko dla własnej satysfakcji – i dla takiego właśnie czytelnika przeznaczone jest to opracowanie, podobnie zresztą jak poprzednie książki autorki.
Tym razem dokonuje ona analizy wyników kilku prac magisterskich, których wspólnym mianownikiem było badanie postaw i opinii młodych ludzi (licealistów, studentów, menedżerów i wolontariuszy organizacji pozarządowych), dorastających w warunkach III RP. Magistranci pytali swoich respondentów o najróżniejsze kwestie, takie jak ich stosunek do relacji Wschód-Zachód i Polska-USA, istotne dla nich pojęcia i wartości, oczekiwania względem przyszłości (pracy, rodziny itd.), doświadczenia narkotykowe, a także o całościową wizję własnego pokolenia. I choć przekrój poddanej badaniu generacji nie jest pełny – bo zabrakło w nim reprezentacji uczniów liceów profilowanych i techników, jak również absolwentów ostatnich roczników szkół zawodowych (zatrudnionych obecnie w przemyśle lub sektorze usług, albo bezrobotnych) – nie znaczy to, że uzyskane dane i wyciągnięte z nich wnioski niczemu nie służą. Z gąszczu cytatów i analitycznych uwag wyłania się bowiem zbiorowy portret pewnej określonej części młodych Polaków, których
wykształcenie predestynuje ich do zajęcia pozycji w obrębie pojemnej warstwy inteligencji. To właśnie oni zaczną nadawać kształt i ton naszej rzeczywistości za kilka czy kilkanaście lat, to spośród nich będą się rekrutowali twórcy kultury, animatorzy aktywności społecznej, wychowawcy, dyplomaci, politycy. Można więc odetchnąć z niejaką ulgą, stwierdzając na podstawie przeprowadzonych przez autorkę analiz, że choć wśród naszych dzieci czy wnuków niektóre pojęcia – jak patriotyzm, honor, niezależność, moralność – uległy pewnemu przewartościowaniu, to jednak nadal stanowią oni zbiorowość myślącą, otwartą, pełną tolerancji i wrażliwości na drugiego człowieka, ceniąc równocześnie tradycyjny model rodziny i identyfikując się z Polską jako miejscem pochodzenia (choć niekoniecznie odczuwając imperatyw pozostania w ojczyźnie wbrew wszystkim życiowym szansom czy niekorzystnym okolicznościom). Jeszcze większe wrażenie robi książka, gdy zestawi się ją bezpośrednio z „Urwanym lotem” – analogiczną analizą postaw młodego
pokolenia dokonaną przez autorkę na podstawie listów i pamiętników swoich rówieśników (czyli ludzi wchodzących w dorosłość we wczesnych latach powojennych).
Dzięki publicystycznym uzdolnieniom autorki książka traci typowe cechy naukowego opracowania, jak suchość stylu i hermetyczność języka, toteż lektura nie grozi czytelnikowi znudzeniem czy też przytłoczeniem przez nadmiar fachowej terminologii. I choć to tylko wycinek „Polaków portretu własnego”, zapoznanie się z nim może okazać się ogromnie wartościowe – zwłaszcza dla tych, którzy z młodzieżą mają na co dzień do czynienia, a więc rodziców, nauczycieli licealnych i akademickich, stanowiąc dla nich asumpt do przypuszczenia, że ich wysiłki wychowania generacji świadomej i aktywnej nie idą na marne.