Rząd Romano Prodiego to gabinet pisarzy - zauważa sarkastycznie w niedzielę dziennik „Il Giornale”, wydawany przez rodzinę lidera opozycji Silvio Berlusconiego.
Gazeta pisze, że prawie każdy minister wydał już co najmniej jedną książkę. W ciągu niespełna dwóch lat rządów ministrowie centrolewicowej koalicji wydali eseje, wspomnienia, rozprawy polityczne, refleksje na temat Włoch, a nawet powieści - podkreśla się w artykule.
Według dziennika swoistym wzorem dla ministrów-pisarzy jest lider koalicyjnej Partii Demokratycznej, burmistrz Rzymu Walter Veltroni, który w ostatnich latach wydał wiele książek. Ostatnio ukazała się napisana przez niego biografia włoskiego jazzmana Luki Floresa.
Sekretarz Rady Ministrów Enrico Letta opublikował niedawno esej na temat przyszłości Włoch. Minister solidarności społecznej Paolo Ferrero udzielił zaś wywiadu-rzeki, który ukazał się pod tytułem: Imigracja - więcej hałasu robi upadające drzewo niż las, który rośnie. W tomie zawarte są między innymi wspomnienia ministra-komunisty z lat dzieciństwa.
Ambitny tom na temat sytuacji Włoch i ich przyszłości napisał minister finansów Tommaso Padoa-Schioppa, a wydało go jedno z największych włoskich wydawnictw Rizzoli.
Do księgarń trafił również wywiad-rzeka z minister do spraw rodziny Rosy Bindi na temat problemów rodzin.
Minister do spraw sportu i młodzieży Giovanna Melandri wydała z kolei książkę na temat anoreksji wśród młodych ludzi. W zeszłym roku zaś napisała esej o pięknie włoskich krajobrazów.
Minister ochrony środowiska Alfonso Pecoraro Scanio jest natomiast autorem opublikowanej ostatnio rozprawy na temat ekologii, zwłaszcza ochrony wód.
Jak zauważa krytycznie prawicowa gazeta, minister zdrowia Livia Turco, zamiast zajmować się kondycją szpitali we Włoszech, zajęła się w swej książce problemami imigracji.
Nostalgia za jutrem to tytuł książki pióra ministra do spraw kontaktów z parlamentem Vannino Chitiego.
Wiceminister spraw zagranicznych Bobo Craxi ogłosił zaś tom wspomnień o swym ojcu, byłym premierze Bettino Craxim.