Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:07

Miłość z psem na smyczy

Miłość z psem na smyczyŹródło: Inne
dtx5sms
dtx5sms

Dziewczyna pies i on to książka, która opowiada o życiu Niny, wciąż młodej, miłej i mającej lekkiego bzika rozwódki, która próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Przebywając w pewnym domu, ogląda zdjęcia właściciela i zakochuje się w nim, w nich, choć nigdy przedtem go nie widziała na żywo, przegląda jego pocztę, otwiera szafę, wącha koszulki, gniecie pościel na jego łóżku. Kilkakrotnie kąpie się nawet w jego wannie, robi to bezkarnie, wie przecież, że wyszedł do pracy, wie, kiedy powinien wrócić, poznała go doskonale, choć nigdy nie spojrzała mu w oczy. Właśnie podczas jednej z takich kąpieli zostaje złapana na gorącym, a raczej mokrym, uczynku. Czyżby Daniel, bo tak właśnie nazywa się przystojny prawnik ze zdjęć, wrócił dziś wcześniej? Co się stało? I dlaczego przekupiony orzeszkami portier jej nie uprzedził? Ledwo dziewczyna zdążyła ubrać się pospiesznie, gdy do łazienki wszedł nieświadomy niczyjej obecności i tylko w bokserkach, Daniel.
- Kto… kim pani jest?
- Dzień dobry.
- Czy ja panią znam?
- Właśnie wychodziłam - powiedziała.
- Pani… Nina?
- Było strasznie gorąco, wypiłam tyle wody, ze musiałam skorzystać z toalety. Chyba… mam nadzieję, ze to panu nie przeszkadza?
Niefortunne było to ich pierwsze spotkanie, jak zresztą parę kolejnych, przypadkowych, raz na ulicy, innym znów razem w parku. Zawsze albo on albo ona, a najczęściej właśnie ona, popełniali jakieś gafy, przytrafiały im się naprawdę dziwne sytuacje, głupie, niedorzeczne. Po prostu totalna tragedia.

Daniel był marzeniem Niny, od kiedy rzuciła posadę w prestiżowym wydawnictwie, pracę, przez którą nie mogła spać po nocach, pracę naprawdę lubianą, ale na dłuższą metę nie do zniesienia, pełną nerwów i stresu. Dziewczyna zastąpiła swoją przyjaciółkę na zupełnie innym stanowisku. Została wyprowadzaczką, jakkolwiek dziwnie to brzmi, psów. Posada ta pozwalała jej wchodzic do mieszkań bogaczy, myszkować po ich szafach i szufladach, zagladać do sypialni, podpatrywać jak żyją (choć to nie było legalne i etyczne). Swoją nową pracę traktowała sumiennie, zwłaszcza, że bez niej te biedne, pozamykane w domach psy, pewnie pozdychałyby z nudów, nieraz z braku miłości, a tak naprawdę miały przecież swoje własne „sprawy” do załatwienia. Ale na dziewczynie ciążył nie tylko ten, polubiony zresztą, obowiązek. Zaprzyjaźniła się z chłopcem o imieniu Bono, którego matka gnała po świecie za swoim idolem, a syna zostawiała pod opieką Melisy, niani, dla której stratą czasu nie było jedynie czytanie tak epokowych dzieł jak
Niania w Nowym Jorku. Chłopak stał się częścią jej życia, pomagał jej, chodził na spacery z psami, stała się jego przyjaciółką o on szukał w niej jakiegoś ciepła i bliskości, których od matki nigdy nie doznał. No i był jeszcze Daniel. Kiedy, pewnego dnia, wpadła po Sid (tak nazywał się pies Daniela), by go wyprowadzić na spacer, odkryła w jego szafie puzon, no proszę przystojny, wrażliwy, i na dodatek umie grać, ideał. Zaprosił ja nawet na koncert jazzowy. Wiązała z nim duże oczekiwania. On zagrał tylko dla niej swoją ulubioną melodię i… wycofał się. A życie toczyło się dalej. Ona wyprowadzała psy, on przebiegał swoje codzienne osiem kilometrów i zajmował się pracą. I tak pewnie byłoby dalej, gdyby Nina nie postanowiła zaryzykować. Dziewczyna postawiła wszystko na jedną kartę. Poszła do niego, bo go kochała. I to był największy błąd jaki w życiu popełniła. Dlaczego? Okazało się, że Daniel miał swoją tajemnicę. I wcale nie był tym Danielem ze zdjęć.
Dziewczyna pies i on to książka dla, krótko mówiąc (a raczej pisząc)- pań, od nastolatek, po kobiety w pewnym (przemilczę) wieku. Ciepła, romantyczna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji opowieść o miłości dwojga zagubionych, porzuconych młodych ludzi, których marzenia wykraczają poza ich możliwości (a tak im się właśnie wydaje). Nie jest to tylko książka na weekend (taki napis widnieje na okładce), do której nie trzeba się przykładać, nad którą nie trzeba się zastanawiać, o której szybko się zapomina, w zasadzie zaraz po przeczytaniu. Niesie ze sobą coś więcej. Z pozoru prosta historia, o bardzo przewidywalnym, w pewnym aspekcie, zakończeniu, pokazuje nam, że nie warto czekać, aż życie się samo przydarzy, trzeba sobie samemu stwarzać okazje, brać los we własne ręce i szukać szczęścia. Najlepiej z psem, wiernym przyjacielem u boku.

Dziewczyna, pies i on to historia ludzi, którzy zmieniają się, tak jak poczwarki, w motyle. Na ostatnich kartach tej powieści nie znajdziemy już tej Niny myszkującej po cudzych mieszkaniach, wykonującej wprawdzie całkiem popłatny, ale i pogardzany zawód wyprowadzaczki psów. Nie spotkamy Daniela, czy też Billy'ego, jak kto woli, urzędnika śledczego skarbówki. Zobaczymy przedsiębiorczą kobietę, która założyła biuro Swatania Ludzi i Psów oraz zadowolonego z siebie prezesa fundacji propagującej grę na instrumentach w szkołach Nowego Jorku. W życiu przecież warto do czegoś dążyć, w przeciwnym wypadku nic nie ma sensu.

dtx5sms
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dtx5sms

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj