Trwa ładowanie...

Michał Sumiński dla widzów był miłym panem z TVP. Miał okrutną pasję

Na gawędach o zwierzętach Michała Sumińskiego wychowało się kilka pokoleń Polaków. W latach 70. i 80. prowadził w TVP popularny program "Zwierzyniec", w którym opowiadał młodym widzom o tajemnicach leśnych zwierząt. Swoją wiedzę popularyzował też w książce. Nie każdy jednak wie, że wielki miłośnik przyrody był także zapalonym myśliwym, który nie rozstawał się ze strzelbą od 10. roku życia.

Michał Sumiński na ostatnie polowanie pojechał w wieku 91 latMichał Sumiński na ostatnie polowanie pojechał w wieku 91 latŹródło: East News
d126p6j
d126p6j

W opisie książki Sumińskiego "Gawędy o zwierzętach" można przeczytać, że "opowieści o polskiej przyrodzie są najbliższe sercu tego zoologa i podróżnika, jako że całe dzieciństwo spędził na wsi, w Leśniewie w ciechanowskim. Rozpoznawania ptaków, czworonogów i owadów uczył się od ojca, przedwojennego radiowca, znanego z anteny jako 'Pan od Przyrody'. Nauka nie poszła w las i Michał Sumiński, 'dziedzicznie obciążony' zarówno miłością do natury, jak i do radia, stał się jedną z najbardziej wyrazistych postaci polskiego powojennego dziennikarstwa".

Faktycznie Sumiński kochał przyrodę i życie blisko natury, ale dziś byłby znienawidzony przez obrońców praw zwierząt.

Jak pisze Sławomir Koper w "Tajemniczym życiu autorów książek dla dzieci", Sumiński był "zajadłym myśliwym, który faktycznie uwielbiał obserwować zachowanie zwierząt, ale spotkania z nimi często kończył śmiertelnym strzałem. Publicznie prezentował proekologiczny styl życia, lecz mieszkanie ozdobił licznymi trofeami myśliwskimi".

ZOBACZ TEŻ: "Ci ludzie nie mogą umrzeć w lesie". Poruszające słowa Macieja Stuhra

Sumiński swoją pierwszą strzelbę dostał od ojca w wieku 10 lat. Zmarł 24 grudnia 2011 r. w wieku 96 lat i jeszcze 5 lat przed śmiercią pojechał z synem polować na wilki na Syberii. Syn słynnego zoologa i dziennikarza nie ukrywa, że pasję do myślistwa rodzice zaszczepili w nim bardzo wcześnie.

d126p6j

- Jako dziecko musiałem chodzić na polowania i to nocą, bo moja mama, która też poluje, bała się ciemnego lasu zimą, gdy chodziliśmy na dziki! I jako paroletnie dziecko byłem więc jej osobą towarzyszącą, by mama nie bała się lasu i ciemności! – opowiadał w "Fakcie" po śmierci ojca Piotr Sumiński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d126p6j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d126p6j

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj