Matka Michała Wiśniewskiego o jego żonach. Jedna była najgorsza
Grażyna Wiśniewska wydała autobiografię "Dziewczynka z kieliszkami", w której rozlicza się ze swojej burzliwej przeszłości z nałogiem alkoholowym. Nie zabrakło w niej informacji o ostatnich latach życia u boku syna i jego żon. Nie wszystkie traktowały dobrze swoją teściową.
Michał Wiśniewski miał trudne dzieciństwo. Jego rodzice byli uzależnieni od alkoholu, a ojciec popełnił samobójstwo, gdy lider Ich Troje miał 14 lat. Po stracie praw rodzicielskich przez Grażynę Wiśniewską Michał trafił do domu dziecka. Jako dorosły mężczyzna wyciągnął do matki rękę na zgodę i pomógł jej wyjść z nałogu.
Historię swojego życia Grażyna Wiśniewska opisała w autobiografii "Dziewczynka z kieliszkami". Matka gwiazdora zdradziła, jak wygląda ich wspólne życie w ostatnich latach.
"Teraz moje życie wreszcie płynie spokojnie. Jestem blisko Michała, nasza więź się zacieśnia. Czuję, że mój syn wiele mi wybaczył, bo też wiele zrozumiał. (...) Od kilku lat mieszkam w domu Michała. Nic i nikt mnie nie stresuje" - wyznała.
Michał Wiśniewski nie utrzymuje kontaktu tylko z jedną byłą żoną. Dlaczego?
Matka Michała Wiśniewskiego zdradziła też swoje sympatie wobec żon syna. Bardzo lubiła Dominikę Tajner, ale z inną synową nie miała dobrych relacji.
"Dobrze dogadywałam się z Dominiką. Ich małżeńskie spory nie odbijały się na mnie, synowa nigdy nie odreagowywała na mnie swojej złości. A doświadczyłam tego przedtem. Jedna z żon Michała, kiedy im się nie układało, wybuchała złością, odgrywała się na mnie i na paniach z Ukrainy, które pracowały w domu. Atmosfera była nie do zniesienia. A Dominika była miła, neutralna i zawsze traktowała mnie z szacunkiem" - wyjawiła.
Grażyna Wiśniewska dodała, że świetnie jej się żyje pod jednym dachem z nową, piątą żoną syna. Mówi o niej zdrobniale: Polusia.
"Misio jakoś nie miał szczęścia do kobiet, ale cieszę się, że w końcu je znalazł u boku Polusi. Myślę, że ona też go kocha. Moje relacje z nową żoną Michała są dobre, wszystko się coraz lepiej układa. I oby tak było dalej" - podsumowała.