Masturbacja zabija! Lekarze przestrzegają przed niebezpieczeństwami onanizmu
Masturbacja zabija! Lekarze przestrzegają przed niebezpieczeństwami onanizmu
Masturbacja zabija! Lekarze przestrzegają przed niebezpieczeństwami onanizmu
Według słynnych badań Alfreda Kinseya w swoim życiu masturbowało się 92% mężczyzn i 62% kobiet. Jednak chyba mało kto uświadamia sobie, że onanizm jest w istocie… bardzo ciężką chorobą, która – jeśli nie zaczniemy jej odpowiednio szybko leczyć – grozi śmiercią. To nie żarty, lecz efekty badań i praktyki lekarskiej medyków z Francji, Szwajcarii czy Niemiec.Na kolejnych stronach galerii przeczytasz między innymi o tym:
- Jakie skutki uboczne wywołuje masturbacja?
- Co tracimy oddając się tym lubieżnym praktykom?
- Jak rozpoznać onanistę?
- W jaki sposób „wydobyć się z otchłani” onanizmu?
- Jak powinna wyglądać dieta pragnących przestać "to" robić?
- Czy ratunku powinno się szukać w religii?
W ostatnich dniach nakładem wydawnictwa słowo/obraz terytoria ukazały się świetne Niebezpieczeństwa onanizmu Jacques’a Louisa Doussina-Dubreuila , popularnego francuskiego lekarza, specjalisty w leczeniu onanistów.
Niebezpieczeństwa onanizmu
„Oko błędne, przyćmione, słabe i często zaczerwienione, obolałe, kaprawe, zawsze zwilgotniałe, powieki spuchnięte, twarz zgrzybiała, pożółkła i wychudzona, zmęczenie, któremu żaden wypoczynek zadośćuczynić nie zdoła, trawienie trudne, kał nieczęsty, uryna zgęstniała, zbielała, najczęściej smrodliwa, skłonność do rzygania częsta, a rzygi tłuste, wielka słabość nerek oraz nóg, trzęsionka nieustająca, głos ochrypły, wątły i głuchy, czasami zupełnie zgasły, poty nadzwyczaj obfite, nawet bez przyodziewku, skóra nieuchronnie wysuszona i rozogniona, kaszel urywany, suchy, nieodkrztuśny, stękania, częste ziewania”.
A to przecież dopiero początek problemów…
Masturbacja zabija! Lekarze przestrzegają przed niebezpieczeństwami onanizmu
Zdaniem popularnego francuskiego lekarza tych – jak ich sam określa – „nędzników” przeraża najmniejsza trudność. Wszędzie źle się czują, nie potrafią się na niczym skupić, zawodzi ich pamięć, „szybko ulegają ponurym nastrojom i przyjaciół zjednywać sobie nie potrafią, bo do przyjaźni nie są już zupełnie zdolni”.
Obok, a także na kolejnych stronach galerii, przedstawiamy oryginalne ilustracje przedstawiające kolejne stadia straszliwych skutków masturbacji.
Co traci masturbujący się młodzieniec?
Jeszcze dosadniej wyraził się doktor Gottlieb Wogel, który uważa, że onanista „traci nieuchronnie wszystko, co mu wpojono i czego się wyuczył, tępieje, głupieje, zapomina, ponurym się staje, naburmuszonym, leniwym, poprawnie rozumować nie potrafi, żadnym wysileniom ducha sprostać nie zdoła, niespokojny, skupić się nad niczym nie umie, kompania go drażni, baranieje, a nawet w piętkę goni, umysł tak ma osłabiony, że nawet z dzieckiem pogadać nie potrafi”.
Do tego jeszcze postępująca utrata pamięci, sił życiowych i wiedzy, a także wszelkich zdolności i talentów. Masturbujący się młodzieniec „traci godność i wszelkie przymioty duszy, które wprzódy silne wrażenie sprawiały na bliźnich, popada w powszechną pogardę, imaginacji mu brakuje, nic radości mu nie sprawia, natomiast ściąga na siebie wszystkie globowe nieszczęścia i cierpienia. Niepokój, lęki, przerażenie wyganiają z jego duszy doznania przyjemne”.
Nieszczęśnikom grozi szybka śmierć lub – w najlepszym razie – zupełna apatia spychająca ich „poniżej zwierząt, które przynajmniej instynkt mają zdrowy, a on tylko postacią przypomina człowieka”. Bardzo prawdopodobne jest też popadnięcie w obłęd.
Masturbacja zabija! Lekarze przestrzegają przed niebezpieczeństwami onanizmu
Swoją historię opowiedział lekarzowi chociażby 35-letni kawaler, który pisze m.in. tak: „Całkiem zaprzestałem haniebnego zwyczaju, zażywałem przechadzek, wapory ustały […]. Jeśli zaś idzie o dolegliwości żołądka i nerwową targaninę, to trwają one nadal, zatem żyję od blisko lat dwudziestu rozdzierany słabym zdrowiem i dolegliwościami okrutnymi”.
A wszystko rozpoczęło się oczywiście w wieku dojrzewania i jest rezultatem „haniebnych nadwerężeń, trwających prawie osiemnaście miesięcy”.
"Ulegałem potrzebie rozkoszy czternaście razy dziennie"
Inny młodzieniec wspomina lekarzowi, że zapadł na „chorobę nieustannie postępującą” w wieku 16 lat. Zaczął cierpieć na permanentne bóle głowy i brzucha, wciąż był zmęczony, nie potrafił nawet samodzielnie zejść ze schodów, a do tego wzrok osłabił mu się ta bardzo, że nie był w stanie pisać i czytać. Lekarstwa nie pomagały, więc dociekliwy medyk zapytał chorego, czy nie uprawia przypadkiem masturbacji?
„Wyznałem wtedy, że z głową wypełnioną lubieżnościami oddawałem się tej czynności przed zaśnięciem i nawet w dzień powtarzałem często haniebną ruchawkę. Najpierw ulegałem potrzebie rozkoszy czternaście razy dziennie w ciągu dni czternastu, potem nieco rzadziej, zaspokajałem się sześć razy przez sześć dni, aż w końcu nad upustami zapanować nie mogłem”.
Noce z obrożą na szyi i rękoma przywiązanymi do krzesła
Dzięki tym staraniom udało mu się na jakiś czas zapanować nad swym „nawykiem samobójczym”. Wreszcie nieszczęsny młodzieniec uwierzył w swoją silną wolę tak bardzo, że postanowił znowu sypiać w swoim łóżku. I ta decyzja go zgubiła, a w efekcie doprowadziła do śmierci.
„To, co przewidział, nastąpiło. Znaleziono go rankiem w stanie wycieńczenia. Wyznał, że nie mógł oprzeć się masturbacyjnej pokusie. Od tego czasu życie go odbiegło, a po dwóch dniach rodzice pogrążyli się w nieutulonym żalu” – relacjonuje lekarz.
Jak rozpoznać onanistę?
W tej akurat kwestii trudno nie przyznać francuskiemu medykowi racji. W końcu w swoim uczonym traktacie wylicza dziesiątki symptomów, schorzeń i dolegliwości będących częścią nędznego żywota onanistów, więc podejrzani są tak naprawdę wszyscy. Na przykład osoby zmęczone, smutne, zestresowane, nadmiernie się pocące, niedowidzące czy cierpiące na migreny i bóle brzucha.
„Nie trzeba więc wydawać zbyt pospiesznych sądów” – poucza rezolutny lekarz.
Niesłusznie podejrzani o "przestępstwo onanizmu"
„Jeszcze częściej owe symptomy rozpoznaje się u osobników zżeranych rozpaczą i przewlekłym smutkiem” – dodaje Jacques Louis Doussin-Dubreuil . Francuski lekarz nie wyjaśnia jednak szczegółowo, w jaki sposób rozpoznamy prawdziwego onanistę, gdyż kwestią tego, w jaki sposób „rozmaite przyczyny prowadzić mogą do podobnych skutków” zajmował się we wcześniejszej swojej pracy pt. Traktat o upławach i upustach śluzowych.
W jaki sposób „wydobyć się z otchłani” onanizmu?
„Wyznaję, czerwieniąc się ze wstydu, że moja brudna dusza podsuwała mi bez przerwy obleśne obrazy. Już więcej nie jestem ofiarą owej namiętności, bo przypominam sobie zaraz wszelkie Pana rady. Walczę, ale walka mnie męczy” – pisał jeden z nieszczęśników do Tissota, autora słynnego traktatu poświęconego wyłącznie masturbacji.
Inny z błądzących młodzieńców wyznawał z kolei: „Tylko religia mogła odnieść zwycięstwo nad mymi zmysłami, bo klęskę poniosła nawet moja miłość własna, nakazująca zdrowie pielęgnować”.
W jaki sposób „wydobyć się z otchłani” onanizmu?
Jednemu z młodych masturbantów francuski medyk pisał w liście: „Nie uda nam się obezwładnić wroga, by go w końcu zwyciężyć, zanim nie zmieni Pan szczęśliwie kierunku swoich myśli, których wpływ na Pańską fizyczność okazuje się tak wielki, że jeśli nawet przepiszę Panu dobroczynne lekarstwa, to nie wywrą one pożądanego skutku”.
Dieta pragnących wyzwolić się z onanizmu
Co powinno się jeść, by leczenie z „nędznej skłonności” przyniosło odpowiednie efekty? Nie ma na to pytanie jednej prostej odpowiedzi, ale nie ulega wątpliwości, że wybór pokarmów dla chorego wymaga niezwykłej uwagi i ostrożności: „Dla przykładu osobnik zażywający goryczki nie uzyska spodziewanych rezultatów leczenia, jeśli zacznie się codziennie opychać szczawiem albo innymi substancjami równie kwaśnymi”.
Chorzy powinni wystrzegać się spożywania kwasów i żylastego mięsa („szkodzi żołądkom osłabionym i pełnym śluzu”), potraw mącznych, grochu, fasoli, potrawki baraniej, słodyczy, wieprzowiny, likierów, wina nierozwodnionego oraz potraw z wołowiny.
Wskazany jest za to drób. Onaniści powinni sobie wybrać dowolnego ptaka, który najbardziej przypadnie im do smaku. Mogą się żywić kurczakami i indykami, ale także przepiórkami, kuropatwami czerwonymi, bekasami, kszykami, derkaczami, skowronkami czy jaskółkami.
Porady doktora Willaume’a
Co radził Willaume?* Po pierwsze, winowajców należy zmusić do wyznania grzechu, a następnie „najstaranniej zatroszczyć się o jego leczenie, a nade wszystko zapobiegać, by nie gorszył innych”. *Po drugie więc, należy podejrzanego osobnika odseparować od jego rówieśników. Po trzecie, w sypialniach dziecięcych zawsze powinno palić się światło, wszak wiadomo, że „ciemność występkowi sprzyja”. Po czwarte, najlepsze efekty daje wychowanie stanowcze i surowe: „Milczenie i pobłażanie oznacza w takich razach rozdmuchiwanie pod warstwą popiołu żaru, który rychło wybuchnie wielkimi płomieniami”. Po piąte wreszcie, zakazuje się młodym onanistom spać na puchowej pościeli.
Zainteresowanych szczegółowymi wyjaśnieniami i większą ilością porad, odsyłamy do lektury Niebezpieczeństw onanizmu .
"Niebezpieczeństwa onanizmu" Jacques’a Louisa Doussina-Dubreuila
Niebezpieczeństwa onanizmu Jacques’a Louisa Doussina-Dubreuila to – jak sam tytuł wskazuje – zatrważająca opowieść o zgubnych skutkach nałogu, który od niepamiętnych czasów wyniszcza nasze społeczeństwa. Praca z początku XIX wieku przytacza liczne świadectwa spisane przez nadobnych młodzieńców, którzy powierzają uczonemu doktorowi sekretne szczegóły swoich niecnych praktyk oraz przerażające spustoszenia, jakie zwyczaj ten poczynił w ich życiu psychicznym i fizycznym.
"Niebezpieczeństwa onanizmu" Jacques’a Louisa Doussina-Dubreuila
Powołując się na uczonych mężów, od starożytnych po współczesnych, autor wyjaśnia, jak wykrywać onanistów, jak czuwać nad ich cnotą i jakie kuracje im aplikować. Opowiada też, jak wielką pomocą służy w tych zabiegach religia. Nade wszystko zaś przytacza niezliczone przykłady straszliwych dolegliwości, jakie wynikają z nałogu masturbacji – nałogu wiodącego wprost ku śmierci.
* Jacques-Louis Doussin-Dubreuil (1762–1831) – francuski lekarz i chirurg. Autor poradników medycznych*, takich jak O epilepsji w ogólności, a w szczególe o epilepsji wywołanej przyczynami moralnymi, O upławach i upustach śluzowych oraz o ich skutkach ze wskazaniami, jak im przeciwdziałać, Nowe spojrzenie na przyczyny i skutki upławów i upustów, O gruźlicy i jej najczęstszych przyczynach oraz o sposobach zapobiegania jej nieszczęśliwym skutkom. Jego najpopularniejszym dziełem są Niebezpieczeństwa onanizmu .
Książka ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa słowo/obraz terytoria.Z tego tomu pochodzą także opublikowane po raz pierwszy w 1830 roku ilustracje obrazujące straszliwe skutki masturbacji, z których część prezentujemy w naszej galerii dzięki uprzejmości Wydawnictwa.
[Tekst galerii: Grzegorz Wysocki ]