Manuela Gretkowska ostro o filmie Dody. "Bajkowo sfilmowane dawanie du..."
Pisarka na łamach "Newsweeka" oceniła film "Dziewczyny z Dubaju". Przy okazji oberwało się wszystkim feministkom wspierającym sexworking.
Manuela Gretkowska uchodzi za jedną z najbardziej znanych polskich feministek. Jest również założycielką Partii Kobiet. Pisarka nie zgadza się jednak z niektórymi postulatami współczesnego feminizmu m.in. normalizacją sexworkingu, za czym opowiada się Maria Sadowska, reżyserka "Dziewczyn z Dubaju". Gretkowska mocno krytycznie oceniła jej dzieło.
"Bajkowo sfilmowano dawanie du... Okrucieństwo doklejono w zmontowanym na chybcika końcowym oskarżeniu przemocy seksualnej wobec kobiet. Mamy wyjść z kina przekonani, że obejrzeliśmy burdelowy protest song w obronie ofiar" - grzmi w felietonie dla "Newsweeka".
Paulina Gałązka: nas aktorki nazywa się histeryczkami, gdy wyznaczamy swoje granice
Gretkowska przekornie nazywa film Dody i Emila S. "Dupajem" i zestawia go z ekranizacją bestselleru Blanki Lipińskiej, który również przedstawiał przemoc seksualną jako fantazję erotyczną.
"'Dziewczyny z Dubaju' mogą przebić sukces '365 dni'. Nie dość, że obydwa filmy są soft pornosami, to rezonują z polskim archetypem zbawcy i Madonny lub jej dublerki - matki Polki. W dzisiejszym realu ten ideał, sięgając bruku, sięga po kasę" - oceniła pisarka.
Według Manueli Gretkowskiej w polskiej popkulturze z kryminalistów uczyniono idoli, stąd wysyp autobiografii gangsterów czy filmów promujących prostytucję. Za taki obrót spraw pisarka częściowo obwinia współczesne feministki wspierające sexworking.
"Gdyby niedoinwestowana Polka wahała się, czy przekroczyć próg ku...stwa, na pomoc przyjdzie jej piąta albo szósta fala feminizmu z tsunami prostytucji. Fala demagogii bijąca pianę argumentów, że lepiej sprzedawać swoje ciało w wolnym wymiarze godzin i brać za to dużo kasy, niż tyrać w Biedronce na kasie lub dla korporacji, gdzie dyma cię kapitalizm. Jeśli sekworking jest pracą, to prostytucja pokonała patriarchat czy weszła z nim w trójkąt mentalny?" - zastanawia się Gretkowska.
Pisarka w "Newsweeku" pisze, że "żadna matka, poza patologią, nie chce kur...kiej kariery dla córki". Zauważa, że w zachodnich krajach za prostytucję karze się osoby korzystające z tych usług, a w Polsce tylko tych, którzy pośredniczą w transakcjach.
"W 'Dziewczynach z Dubaju' karę, nie tylko prawną, ponosi sutenerka, przecież to film zaangażowany. Przebrany w stringi moralnego niepokoju. Niby odsłania, uwierając, chociaż bardziej kusi" - ocenia Gretkowska.