Trwa ładowanie...

Małgorzata Rozenek-Majdan napisała książkę o in vitro. Tak jakby

Małgorzata Rozenek-Majdan przedstawiła się jako autorka książki "In vitro. Rozmowy intymne". Nie spodobało się to dominikaninowi Pawłowi Gużyńskiemu, który napisał wprost, że celebrytka ani nie przeprowadziła, ani nie opracowała wywiadów do "swojej" książki.

Małgorzata Rozenek-Majdan napisała książkę o in vitro. Tak jakbyŹródło: East News/mat. prasowe
d1qhtpt
d1qhtpt

- Dziś już mogę głośno podzielić się z Wami efektami mojej wielomiesięcznej pracy. Długie poszukiwania bohaterów, kilkanaście spotkań, kilkadziesiąt godzin rozmów, wiele łez, radości, śmiechu oraz smutku... Jestem dumna z tego, że książka "In vitro. Rozmowy intymne" właśnie ujrzała światło dzienne – napisała wczoraj Rozenek-Majdan w mediach społecznościowych.

Obejrzyj: Majdany promują pisarskie uniesienia ich menedżera

Na jej wpis zareagował Paweł Gużyński, który przedstawił się jako współautor jednego z wywiadów zamieszczonego w książce.

Dominikanin w liście otwartym do "autorki" napisał wprost, że "wywiady nie zostały przeprowadzone, zebrane i opracowane kosztem Pani wielomiesięcznej żmudnej pracy".

d1qhtpt

- Nie mogę pozostać obojętny na fakt, iż tak bezceremonialnie przedstawia się Pani jako autorka wywiadów, które przeprowadził i opracował ktoś zupełnie inny – dodał o. Gużyński.

Przy okazji wyjaśnił, dlaczego przedstawiciel jako Kościoła katolickiego wziął udział w takim projekcie celebrytki:

- Pomysł zgromadzenie w jednej książce szerokiego spektrum spojrzeń i opinii dotyczących in vitro, przy zachowaniu pełnej swobody wypowiedzi osób udzielających wywiadów, moim zdaniem zasługuje na uwagę czytelników. Tak samo jak osoba rzeczywiście przeprowadzająca wywiady, uznałem że brak kościelnego głosu byłby poważnym brakiem w takiej publikacji. Czy komuś się to podoba czy nie, Kościół jest jednym z głównych protagonistów debaty dotyczącej in vitro.

d1qhtpt

Na koniec dodał, że choć nie żałuje wzięcia udziału w tej inicjatywie, to nie godzi się na to, że "publicznie uznaje się Pani za autorkę książki, do treści które nie przyłożyła Pani ręki w stopniu uprawniającym do miana autorki".

d1qhtpt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1qhtpt

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj