Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Oto książka, której na pewno nie kupiłabym sama. Książka, którą naprawdę na sto procent, ominęłabym szerokim łukiem, nawet nie zaglądając do środka. Nawet, gdyby dawali mi ją za darmo... I jakże tu nie wierzyć, że marnym losem człowieka rządzi przypadek, jeżeli taka książka wpada mu w ręce.

Najpierw się opieram, a jakże, nie tak łatwo mnie złamać. Odkładam ją daleko, potem planuję komu podrzucić, aż w końcu zaglądam. Tak jednym okiem, którego jednak nie wyciągam z oczodołu, co by nie pobrudzić. Zaglądam i czytam: „Och, zapomniałam dodać: chomik sika prawidłowo.” I co? I wpadłam, bo jeżeli książka tak się kończy, to jaki będzie początek, środek i to co jeszcze przed zakończeniem?

No właśnie co?

Wszystko zawiera się w listach. W tym sposobie kontaktowania się, o którym wielu z nas już zapomniało na korzyść, a raczej niekorzyść, kłopotliwych i podobno rakotwórczych, komórek. O tych strzępkach papieru, które niosą w sobie informacje, takie dziwnie bezpieczne i intymne, nie jak wrzask do ucha współtowarzysza podróży – „I co? Jak jej wrzody?!” Listy, to takie ciche, a jednocześnie niosące w sobie maksimum autorstwa i „aromatu” nadawcy, pamiętniki. Bo w końcu o czym piszemy, jak nie o życiu. O tym, co widzimy, co czujemy, jak wszystko to, co nas otacza, wpływa na losy świata?

Piszemy ot tak sobie o wszystkim, bo przecież papier w swej niewinności ani nas nie oceni, ani nie zruga, ani tym bardziej nie wyśmieje. Papier też nie odpowie, ale czy pisząc, zawsze oczekujemy odpowiedzi?

„Gówno, gówno, gówno... Dzień obfitował z zwyczajności...”

Monika pisząc do Ewki i Marka, na wpół nieświadomie nie tylko opisuje swoje życie, uczucia i namiętności, które nią targają, ale przede wszystkim opisuje innych. Bo w końcu żyć bez innych się nie da. Nie dzisiaj. Toczy swoją opowieść tak naprawdę, chyba nie czekając na odpowiedź. Bo jakże tu czekać, jeżeli ona jest taka inna... Specyficzna, ale przecież stara się żyć, bo co jej pozostało? Tylko to, staranie się, i wiara, że jednak kiedyś będzie inaczej... może? Bez pigułek?

„Marku, nie znajdziesz u mnie rad, ani recept. Sama ich dla siebie nie mam. A jednak, a pomimo, chyba... wiem co ważne.”

Na przykład to, że na zmiany nastrojów, najlepsze jest mycie okien. Tylko, że na te jej zmiany nastrojów, nic nie pomoże, może tylko to pisanie... Ale tak naprawdę, to już chyba nic.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]