Trwa ładowanie...
recenzja
22-12-2013 18:14

Ludzie i kamienie

Ludzie i kamienieŹródło: "__wlasne
d4f8zbv
d4f8zbv

Rzeczywiście, mamy tu morderstwo. Ofiarą jest powieść Olgi Sławnikowej „2017”, a mordercą blurb, czyli notka na tylnej stronie okładki. Sugeruje on, że mamy przed sobą powieść awanturniczo-fantastyczną. Obsesja, chciwość, romans i morderstwo, cyniczny profesor i poszukiwane od wieków rubiny. Mogę sobie wyobrazić miłośnika takiej literatury, i tę scenę, kiedy ów miłośnik, dotarłszy do strony pięćdziesiątej którejś, rozczarowany i zniecierpliwiony ciska książką o ścianę i na pociechę sprawdza, czy przetłumaczono już może „Polowanie na Piranię”.

A Olga Sławnikowa to nie Buszkow w spódnicy. To rosyjska Olga Tokarczuk.

Akcja powieści, napisanej w roku 2005, toczy się w dwanaście lat później, w tytułowym, nieodległym już roku 2017. Jak nietrudno zgadnąć, świat zmienił się niewiele. Trochę udoskonalone komputery i komórki, trochę głupsze programy telewizyjne, bardziej rozpowszechniona chirurgia estetyczna. Setnej rocznicy rewolucji doczekali pojedynczy weterani wojny ojczyźnianej, za to coraz liczniejsi są członkowie historycznych grup rekonstrukcyjnych, lubiący maszerować ulicami w mundurach i pod bronią… W mieście, w którym toczy się akcja, wielu ludzi zajmuje się poszukiwaniem i szlifowaniem półszlachetnych i szlachetnych kamieni. To Syberia, od wieków krążą tu legendy o skarbach Gór Ryfejskich i powodują przyspieszone bicie serca. W mieście kręci się nielegalne, półlegalne i w miarę legalne jubilerskie biznesy, ci najbardziej zachłanni, a może marzyciele, którzy pamiętają jeszcze, że zawód geologa był najbardziej romantyczną i godną zazdrości radziecką profesją o smaku przygody i wolności, z kroplą dysydencji (dalekie
przestrzenie, gitara i wódka) – sami w sekrecie ruszają w góry. Na przykład sześćdziesięcioletni wykładowca historii z o połowę młodszym miejscowym opryszkiem…

Główny bohater, Kryłow, który dawno zarzucił karierę naukową dla szlifierki kamieni, właśnie zatrzymał w miejscu swoje życie, które zawirowało wokół dziwnego romansu – igraszki z losem. Jeśli uznacie, że nie przekonuje was postać Kryłowa, który w złachanych dżinsach snuje się właściwie bez celu i bez grosza po mieście, a smukłe modelki na wysokich szpilkach, businesswomen w markowych garsonkach i śliczne kelnerki tracą w jego obecności resztki rozsądku – po prostu obsadźcie w tej roli czterdziestoletniego Davida Duchovnego i akcja nabierze rumieńców…

Ale tak naprawdę nie akcja jest tu najważniejsza, choć precyzyjnie zamknie się i dopełni. Rosyjski realizm magiczny (z akcentem na realizm), uroda chwili, detalu i słowa. Książka, którą warto smakować powoli, zatrzymując się od czasu do czasu nad zdumiewającym skojarzeniem czy porównaniem. Pastelowy portret przeszłości, interesująca refleksja nad współczesnym światem. Literatura wysokiej próby.

d4f8zbv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4f8zbv