Taurus Media czwartym tomem domyka wydawanie przygód Parkera w Polsce. Ostatni tom serii Darwyna Cooke'a równie dobrze może sprawdzić się jako tymczasowy finał dla fanów, jak i jako wprowadzenie dla osób, które jeszcze się z cyklem nie zetknęły. "Jatka" to kolejna odsłona, ale skrojono ją tak, że broni się także jako samodzielny tom.
Tytułowy Parker to zawodowy przestępca - przebiegły, twardy i bezwzględny, ale z zasadami. Tym razem Cooke nie przedstawia kolejnego brawurowego napadu czy mafijnych porachunków, tylko konsekwencje wpadki. Protagonista ucieka z łupem, ale szybko z łowcy staje się zwierzyną w potrzasku - unika pogoni, ale zostaje uwięziony w opuszczonym wesołym miasteczku. Pozostaje mu tylko odliczać czas i dobrze przygotować się na atak lokalnych gangsterów i skorumpowanych gliniarzy, którzy zwietrzyli zapach pieniędzy.
Cooke po raz kolejny daje popis opowiadania obrazem, równie dobrze sprawdzając się jako narrator, co jako rysownik. Seria kryminalnych powieści Richarda Starka ponownie została przekuta w modelowy przykład tego, jak dobrze adaptować literaturę na komiks, co nie każdemu przychodzi z równym wdziękiem. Cooke w momentach zastoju czy refleksji stawia na bogatsze uzupełnianie obrazu słowem, by po chwili przechodzić do wręcz filmowych sekwencji, gdzie rysunek świetnie potęguje napięcie oczekiwania, a potem także dramatyzm i dynamikę starć. Jak zwykle niezawodna okazuje się kreska Cooke'a - nieco cartoonowa, przywodząca w równym stopniu skojarzenia z leciwym amerykańskim rysunkiem prasowym, co z twórczością Willa Eisnera. Gesty są tu czytelne, mimika dosadna, a styl pełen smaku.
Rzadko się zdaża, by autorowi udało się utrzymać tak równy i wysoki poziom. "Jatka" to na tle poprzedników stosunkowo krótka historia, najbardziej zwarta i chyba też najbardziej napakowana akcją. Nie jest to jednak typowa opowieść sensacyjna, a historia o drapieżniku osaczonym w spokojnym zakątku miejskiej dżungli. Parker to jednak nie grubo ciosany brutal, a szczwany lis, a Cooke świetnie to rozgrywa - obrazem i rytmem opowiadania. Czwartemu tomowi Parkera towarzyszy w moim przypadku mała gorycz pożegnania, mam jednak nadzieję że nie na długo. Podobno autor pracuje już nad tomem piątym - oby skończył go jak najszybciej.