Trwa ładowanie...
recenzja
18-11-2014 14:33

Lektury (naprawdę) obowiązkowe

Lektury (naprawdę) obowiązkoweŹródło: Inne
dv4f91c
dv4f91c

Na pytanie: Czego chcesz dla swojego dziecka? każdy rodzic automatycznie odpowie: Tego, co najlepsze. Wiedzą o tym producenci zabawek. Wymarzony traktor nie tylko jeździ, ale przy okazji gra i śpiewa. Lalka obowiązkowo śmieje się i płacze, a jej sukienki dorównują stylem i jakością modnym ubraniom z najnowszych kolekcji dziecięcych.

Z wydawnictwami natomiast bywa różnie. Książki dla dzieci w większości są wściekle kolorowe, bo z założenia mają na sobie skupić wzrok malucha. To, co najważniejsze, czyli treść, zbyt często jest spychane na drugi plan, pozostawiając po sobie spory niedosyt. W zalewie infantylnych tekstów pozbawionych jakiegokolwiek przesłania rodzic mozolnie stara się wyłowić perełkę, która na dłużej zagości w sercu i umyśle pociechy. Kiedy więc trafiamy na serię Czytam sobie, w głowie natychmiast pojawia się myśl: To skarb!

Bo Czytam sobie to: najlepsi współcześni polscy autorzy książek dla dzieci, ilustracje w wykonaniu młodych utalentowanych artystów, doświadczenie wydawnictwa Egmont od lat specjalizującego się w literaturze dziecięcej i młodzieżowej – a to wszystko pod patronatem honorowym Biblioteki Narodowej. Każda książeczka to małe dzieło sztuki – przemyślane i dopieszczone w każdym fragmencie. Tu nic nie jest przypadkowe, bo Czytam sobie to zarazem program wspierania nauki czytania dla dzieci w wieku od 5 do 7 roku życia. Jego głównym celem jest wzbudzenie w dzieciach miłości do książek. A literaturę łatwo jest pokochać, jeżeli jest przyjazna dla oka i ucha.

Przystępność to główny atut serii. Książeczki z poziomu pierwszego – Składam słowa - przeznaczone są dla dzieci rozpoczynających swoją przygodę z samodzielnym czytaniem. Zawierają od 150 do 200 wyrazów, krótkie zdania i 23 podstawowe głoski.

dv4f91c

Franek i miotła motorowa autorstwa Agnieszki Frączek to świetna pozycja dla przyszłych moli książkowych. Opowiada historię psotnego ptaka, który odbywa emocjonującą podróż na miotle ponad głowami nieco przestraszonych ludzi. Historia jest krótka, ale niezwykle barwna i rytmiczna, dziecko wsiąka w opowieść już po pierwszej stronie.

Głównym bohaterem Kacpra i Plastra Zofii Staneckiej jest kolejny zwierzęcy łobuziak – fretka. Mały Kacper postanawia zabrać energicznego gryzonia do szkoły, co oczywiście kończy się powszechnym chaosem i bałaganem. Nie wzbudza to jednak złości nawet w pani dyrektorce, która mądrze tłumaczy, że nie warto zabierać zwierzaków na lekcje, nawet, jeżeli bardzo się je kocha.

Teoria pana Alberta Anny Czerwińskiej-Rydel zachwyca ilością wiadomości, którą udało się wpleść w opowiadanie dla początkujących. Książeczka należy do cyklu Fakty, w którego skład wchodzą historie inspirowane autentycznymi wydarzeniami. W tym przypadku dzieci poznają małego Einsteina, którego od najmłodszych lat niezwykle interesują procesy zachodzące we wszechświecie. Chłopiec zastanawia się, jak powstaje mgła, skąd się biorą fale na wodzie, rozmyśla też nad istotą czasu. Dzieci dowiadują się, że dorosły Albert był znanym naukowcem, otrzymał Nagrodę Nobla i że do końca życia zachował w sobie ducha małego odkrywcy.

Fakty reprezentuje również Mur. O historii powojennego Berlina autorstwa Rafała Witka. Jego główna bohaterka, Lili, nie przepada za Berlinem, jest przytłoczona wielkością miasta i zniechęcona szarością ulic. Swoje nastawienie zmienia pewnej nocy, kiedy to przypadkiem staje się świadkiem historii. Upada mur dzielący kraj na dwie części, dawno nie widziani krewni wpadają sobie w ramiona, a tłum skanduje na cześć jedności. Rafałowi Witkowi udało się w prostych słowach oddać ducha tego ważnego okresu i wytworzyć podniosłą atmosferę, która udziela się i małym i dużym czytelnikom. Mur… jest przypisany do poziomu drugiego – Składam zdania. Książeczki te zawierają od 800 do 900 wyrazów, 23 podstawowe głoski oraz h. Zdania są dłuższe, a w tekście pojawiają się elementy dialogu.

dv4f91c

Świąty Mikołaj Agnieszki Tyszki to świetny pomysł na prezent pod choinkę dla dzieci, które osiągnęły trzeci poziom – Połykam strony. Znają już wszystkie głoski i niestraszne są im bardziej złożone zdania. Opowiadanie wigilijne wprowadza małych czytelników w świąteczny nastrój, kusząc pachnącymi potrawami świątecznymi, skrzypiącym śniegiem i przede wszystkim tajemniczym reniferem.

Czytam sobie angażuje nie tylko dzieci. Na stronie internetowej programu bibliotekarze i nauczyciele mogą pobrać materiały, które następnie wykorzystają na zajęciach prowadzonych z książkami. Wśród nich są m.in. kolorowanki, zakładki, plakaty i odznaki czytelnika. Czytam sobie cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem rodziców i dzieci, a walory tego programu i świetny poziom książek zostały docenione licznymi nagrodami.

dv4f91c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dv4f91c

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj