Która gwiazda dostała najwięcej za sesję w "Playboyu"? Były naczelny się wygadał
Choć pismo z roznegliżowanymi zdjęciami pań zniknęło już z polskiego rynku wydawniczego, słynne okładki "Playboya" wciąż rozpalają wyobraźnię. Równie dużo emocji wywołują największe stawki gwiazd, które zgodziły się trafić na okładkę gazety.
W 2019 r. Marquard Media Group, wydawca m.in. "Playboya", ogłosił koniec kultowego pisma. Przed laty jego redaktorami naczelnymi byli Tomasz Raczek i Marcin Meller. Ten pierwszy zdradził kiedyś, że najlepiej sprzedającą się okładką była ta z roznegliżowaną Shazzą. Teraz rąbka tajemnicy uchylił drugi naczelny.
W programie "Hejt Park" Krzysztof Stanowski zapytał Marcina Mellera o najwyższe stawki, jakie gwiazdy zgarniały za rozbierane sesje dla "Playboya". - Od kilkudziesięciu tysięcy do ponad stówy. Doda, Edyta Górniak - to były te największe pieniądze - przyznał dziennikarz, który rozstał się z redakcją gazety w 2012 r.
Popławska komentuje seksowną sesję w Playboyu
Okazuje się, że nie było cienia przesady w słowach Anny Muchy, która niegdyś chwaliła się sukcesem okładki z jej udziałem. Były naczelny "Playboya" ujawnił, że nakład pisma z jej zdjęciami był o dwa razy większy niż zazwyczaj.
- Anna Mucha dostała sporo, nie pamiętam ile, ale ona chciała zrobić happening. W ogóle to był najlepiej sprzedający się numer za mojej kadencji. Wydrukowaliśmy dwa razy więcej niż normalny nakład, a to poszło w trzy dni i były narady, czy zrobić dodruk - wspomina Meller.
Dziennikarz i pisarz zdradził też, kto mimo wielu namów nigdy nie zgodził się na sesję. Mowa o Magdzie Mołek, która dawniej prowadziła z Mellerem "Dzień dobry TVN".