Sieć sklepów Woolworth po protestach rodziców wycofała ze sprzedaży łóżeczko dziewczęce o nazwie Lolita - informuje w piątek brytyjski dziennik _Times_.
Białe drewniane łóżeczko z wyciąganym biurkiem i komódką dla dziewczynek w wieku około 6 lat było do kupienia na stronie internetowej Woolwortha za 395 funtów.
Na ofertę tę natknęła się pewna mama, która postanowiła podzielić się swoim oburzeniem na stronie internetowej dla rodziców Raisingkids.co.uk. Reakcja innych rodziców była bardzo gwałtowna. Te łagodniejsze wspominały o złym guście.
Personel sieci początkowo nie rozumiał, o co ten szum, i odmawiał wycofania łóżeczka ze sprzedaży, twierdząc, że musi spełniać zapotrzebowanie klientów i iść za nowymi trendami.
Rzecznik firmy przyznał później: Osoby odpowiedzialne za stronę internetową nigdy nie słyszały o (bohaterce powieści Vladimira Nabokova ) Lolicie i, szczerze mówiąc, wszyscy nasi pozostali pracownicy też. Musieliśmy sprawdzić w Wikipedii. Ale teraz oczywiście już wiemy, kto to taki.
Dziennikarze Timesa widzieli wewnętrzny e-mail, wysłany w panice przez jedną z osób na kierowniczym stanowisku w sieci Woolwortha, gdy firma już zrozumiała swój błąd. Mamy na naszej stronie poniższy produkt. Czy można go jak najszybciej ukryć? A potem muszę się dowiedzieć, jak się dostał na naszą stronę i kto go kupił.
Decyzja o wycofaniu łóżka z oferty to kolejny przykład skutecznej interwencji brytyjskich rodziców. Latem ubiegłego roku spowodowali oni, że przed trzecią częścią przygód o Shreku zaprzestano wyświetlania krótkiego filmu o zniknięciu 4-letniej Madeleine McCann.
W 2006 roku firma Tesco wycofała natomiast ze sprzedaży w internetowym dziale zabawek i gier zestaw do tańca na rurze.