Trwa ładowanie...
recenzja
21-11-2016 08:30

Kto mieczem wojuje, ten okazuje się bezbronny wobec niewiasty

Kto mieczem wojuje, ten okazuje się bezbronny wobec niewiastyŹródło: Inne
d1akggr
d1akggr

Jeśli ktoś zapomniał, dlaczego nie sposób nie kochać samuraja w króliczej postaci, ostatni tom przygód Usagiego skutecznie mu to przypomni. Klucząc w labiryncie kulturowych nakazów i zakazów, wplątując się we wciąż nowe, niebezpieczne afery, stąpając nader często po granicy życia i śmierci, bohater cały czas pozostaje sobą. Nie zmieniają się wartości, którym hołduje, nie zmienia się wierność samurajskim ideałom i kodeksowi bushido. W swoim działaniu Usagi niezmiennie kieruje się honorem, szlachetnością i poczuciem sprawiedliwości. Zawsze staje po stronie krzywdzonych i słabszych, a że tych na świecie nigdy nie brakuje, niezmiennie zapewnia mu to mnóstwo zajęcia.

Nie jest jednak bohaterem zupełnie bez skazy, co – przyznajmy – byłoby trudne do zniesienia. Ma kilka ludzkich (króliczych?) słabości: czasem myli się w ocenie sytuacji i opowiada po niewłaściwej stronie, nie zawsze wystarczająco szybko udaje mu się przejrzeć podstępy przeżartych złem intrygantów, bywa zbyt ufny, szczery i otwarty wobec obcych, którzy nader często miewają niecne zamiary. I choć ze wszystkich potyczek z losem wychodzi zwycięsko, to po niektórych przybywa mu głębokich blizn – zarówno na ciele, jak i na duszy.

Usagi ma jeszcze jedną cechę, która niezmiennie budzi czytelniczą sympatię. Niezwykła sprawność w posługiwaniu się ostrym mieczem i przenikliwością umysłu współgra w nim z uroczą nieśmiałością i nieporadnością w kontaktach z płcią przeciwną. Bywa, że w dwuznacznych sytuacjach rumieni się niczym pensjonarka i zapomina języka w gębie. Co gorsza jednak, osłabieniu ulega jego stanowczość i konsekwencja, co prowadzi do tego, że daje się wykorzystywać tym kobietom, które przejrzały jego prawdziwą naturę. I choć bohater ma świadomość manipulacji, której jest poddawany, to nie potrafi oprzeć się niewieściemu wdziękowi.

Doskonale ilustruje to pierwsza z historii zaprezentowanych w tomie („Złodziejka i kunoichi”). Usagi po raz kolejny spotyka uliczną kuglarkę i złodziejkę Kitsune z jej wychowanicą Kiyoko. Dochodzi do tego podczas kolejnej roboty „zaradnych dziewczyn”. Bohater odruchowo staje w ich obronie, wyjmując miecz przeciwko unoszącym się słusznym gniewem strażnikom okradzionej rezydencji. Co więcej, okazuje się, że skradzionym artefaktem jest zainteresowana również Chizu, niegdysiejsza przywódczyni klanu Neko ninja, która utraciła swoją pozycję. Jej losy również nie raz splatały się z losami Usagiego. W zaistniałej sytuacji bohater musi znaleźć rozwiązanie, które będzie do przyjęcia przez obie kobiety, bo oczywiście każda z nich ma inne plany wobec łupu.

d1akggr

W drugiej historii Usagi poznaje kalekiego ronina, przez lata obmyślającego zemstę na okrutnym wojowniku, który go okaleczył („Jednoręki szermierz”). Choć nie zemsta dla niej samej jest jego celem, ale uwolnienie świata od „człowieka, który jest zbyt zły, aby żyć”. Potem Usagi wspomaga wiernego samuraja w wykonaniu odpowiedzialnej misji dla jego suzerena, oddającego się sztuce adoracji kamieni nazywanej suiseki („Odległa góra”). Tym razem to nasz bohater musi dać nauczkę niesprawiedliwemu władcy. Bierze na siebie rolę karzącej ręki sprawiedliwości także w kolejnej historii („Śmierć mistrza herbaty”). Jego przeciwnikiem jest portugalski szlachcic, mistrz rapiera, który dla zaspokojenia chorego kaprysu podstępnie doprowadza do śmierci niewinnego człowieka. Ostatnia historia traktuje o nieszczęśliwej miłości („Panna młoda”). Usagi podejmuje się doprowadzenia dziewczyny do niechcianego narzeczonego, wybranego jej przez ojca. Po drodze broni jej przed zawodowymi zabójcami. Czy będzie jednak w stanie obronić ją
także przed narzeczonym?

Nieprzeciętny i budzący sympatię bohater oraz przeżywane przez niego, wywołujące dreszczyk emocji przygody, to największe, ale niejedyne atuty opowieści o Usagim. Znakomicie ukazane jest również tło historyczne i obyczajowe siedemnastowiecznej, feudalnej Japonii, intrygujące ciekawostki z jej życia, a także egzotyczna metafizyka przesycająca codzienność jej mieszkańców. Każda z historii uwodzi romantyzmem, grą okrucieństwa i szlachetności, swoistą poezją życia i śmierci wpisaną w awanturniczą fabułę. Pozwala czytelnikowi poznać nowe szczegóły świata przedstawionego i kolejne aspekty samurajskiego etosu.

Oszczędna kreska Stana Sakai umiejętnie wydobywa z narysowanego świata wszystko, co najważniejsze, podkreślając szczegóły istotne dla akcji. Po ponad trzydziestu latach rysowania serii, stworzeniu jej trzydziestu tomów, liczących około pięciu tysięcy plansz, artysta osiągnął niezwykłą biegłość w swojej sztuce. Opanował do perfekcji warsztat, nie popadając przy tym w rutynę i zachowując świeżość spojrzenia. Mistrz kreski, który powołuje do życia mistrza miecza, to zestawienie, któremu blisko do doskonałości. A czasem jej dosięga, tak jak dzieje się w przypadku albumu „Złodzieje i szpiedzy”.

d1akggr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1akggr