Księżna Diana, Awangardowy Sofijski Oktet Tarzystów i cała reszta
Gdyby czytelnik przy wyborze lektury miał kierować się jej opisem znajdującym się na okładce, zdecydowanie sięgnąłby po tę książkę. No bo czyż można nie być zaintrygowanym streszczeniem o następującej treści: „Veronique ma już dość swego chłopaka, który ciągle opala się trawą i katuje ją nudną muzyką. Awangardowy Sofijski Oktet Tarzystów ostatecznie wyczerpał jej cierpliwość, ale... nie należy odjeżdżać w siną dal nocą, małym białym samochodem, w towarzystwie wielkiego bernardyna, nawet w Paryżu. Nie warto też oświadczać się w balonie, obsesyjnie interesować poezją walijską ani tresurą gołębi pocztowych. Fajnie za to mieć przyjaciół, którzy pomogą w potrzebie, nawet jeśli chodzi o rozłożenie na kawałki i upchnięcie do reklamówek całego fiata uno”.
Po przeczytaniu tej niewielkiej książeczki muszę stwierdzić, że całość jest równie oryginalna, intrygująca i tajemnicza, jak powyższy opis, choć niestety niemal tak samo krótka (160 stron to zdecydowania zbyt mało dla takiej historii!). Nad fabułą zbytnio rozwodzić się nie mogę, żeby nie psuć przyszłym czytelnikom przyjemności zagłębiania się w lekturę i nie zdradzić przypadkiem rozwiązań poszczególnych wątków, dość powiedzieć, znajduje się jest tam wszystko, czego potrzeba, by książka osiągnęła sukces i zdobyła wielbicieli.
Jest więc świetny pomysł, który w skrócie można określić pytaniem: „Co byś zrobił/zrobiła gdyby się okazało, że być może jesteś wplątany/wplątana w śmierć bardzo znanej osobistości”?, jest wątek kryminalny, a raczej śledczo-policyjny, koncentrujący się wokół poszukiwań właściciela tajemniczego tytułowego małego białego samochodu, jest zatruwająca życie wścibska koleżanka z pracy, są przyjaciele, na których zawsze można liczyć, jest kilka historii miłosnych, co prawda nie zawsze zakończonych happy endem, ale cóż, życie to nie bajka, prawda?
Nie można również nie wspomnieć choćby słówkiem o warsztacie pisarskim autora. Oprócz pomysłu, dodatkowym atutem opowieści jest bowiem to, że każda strona to prawdziwy popis jego talentu pisarskiego (w rzeczywistości Danuta de Rhodes to Dan Rhodes). Napięcie, humor (ostrzegam – momentami naprawdę czarny) i błyskotliwość to cechy tej książki, którym nie sposób się oprzeć.