Ukazała się książka o niezłomnym kardynale z Chorwacji - bł. Alojzije Stepinacu. Rys jego życia zatytułowany _Na przedmurzu chrześcijaństwa_ obrazuje prześladowania Kościoła w Jugosławii w czasach reżimu komunistycznego Josipa Broz Tito.
- W osobie tego błogosławionego można dostrzec syntezę całej tragedii, jaka dotknęła Chorwację i całą Europę w ciągu XX stulecia, naznaczonego przez trzy wielkie plagi - faszyzm, nazizm i komunizm - powiedział papież Jan Paweł II beatyfikując Alojzije Stepinaca 3 października 1998 roku w chorwackim sanktuarium narodowym Marija Bistrica.
Jak wspomina w przedmowie do książki arcybiskup metropolita zagrzebski kard. Josip, Bozanic, Alojzije Stepinac (1898-1960) dał się poznać za życia jako wzorowy uczeń, żołnierz, student, rolnik, kleryk, kapłan i biskup. W 1946 roku skazano go w niesprawiedliwym procesie na 16 lat więzienia za zbrodnie, których nie popełnił.
Przewód sądowy był zmanipulowany i miał charakter polityczny. Kardynała zamknięto w więzieniu, ponieważ odrzucił polecenie komunistycznych rządów, aby odłączyć Kościół katolicki w Chorwacji od Watykanu - dowiadujemy się z przytoczonej w książce deklaracji chorwackiego Soboru (parlamentu) z 14 lutego 1992 roku.
W potępiającej niepraworządny proces kard. Stepinaca uchwale podkreślono, iż skazany został za to, że działał przeciw przemocy i zbrodniom komunistycznej władzy, tak samo jak działał w zawierusze i okrucieństwach II wojny światowej, w obronie prześladowanych, niezależnie od ich pochodzenia narodowego i religijnego światopoglądu.
Gdy w czasie uwięzienia nieugiętego arcybiskupa papież Pius XII ogłosił na konsystorzu w 1953 roku, że ten pasterz Kościoła - prawdziwy wzór gorliwości apostolskiej i chrześcijańskiej siły - znalazł się w gronie purpuratów, rząd Jugosławii odpowiedział na tę nominację zerwaniem stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską.
Śmiertelnie chory kard. Stepinac zmarł w areszcie domowym.W jego zwłokach znaleziono ślady kwasu węglowego, który wlano po śmierci kardynała w jego żyły w Instytucie Medycyny Sądowej w Zagrzebiu. Chodziło o całkowity rozpad ciała, aby niemożliwe stało się wykrycie w nim śladów zatruwania, któremu hierarcha był poddawany w więzieniu w Lepoglavie - wyjaśnił autor książki.
Na przedmurzu chrześcijaństwa napisał ks. Henryk Jagodziński - pochodzący z Kielc dyplomata watykański, w latach 2005-2008 sekretarz Nuncjatury Apostolskiej w Chorwacji.