Są wakacje. Helen, trzydziestoparoletnia Brytyjka wyrusza do Grecji, by odpocząć od nieudanego związku. I choć ma szczery zamiar spędzić te dwa tygodnie tylko ze sobą i nadrobić zaległości w pływaniu, czytaniu i malowaniu, przewrotny los decyduje inaczej i stawia na jej drodze rodaczkę Carlę. Nowa, z początku niechciana towarzyszka, jest tajemnicza, natrętna i niepokojąca, jednak Helen z czasem ulega jej urokowi. Ich wzajemne relacje układają się mniej lub bardziej poprawnie, aż do momentu, gdy Helen pewnego ranka budzi się obok martwej Carli. Dochodzenie wykazuje, że śmierć kobiety to nieszczęśliwy wypadek, ale Helen ma wątpliwości. Dręczona wyrzutami sumienia, uniemożliwiającymi jej normalne funkcjonowanie, postanawia dowiedzieć się za wszelką cenę prawdy o tym, co zdarzyło się w Grecji i stara się rozwikłać tę mroczną historię tak mocno, że nic nie jest w stanie jej zawrócić z obranej drogi. W ten sposób rozpoczyna podróż do miejsca, w którym mieszkała Carla i napotyka ludzi, którzy byli jej bliscy.
Tyle fabuła. Gdzieś kiedyś przeczytałam, że zadaniem pisarza jest być słyszanym, a nie zostanie usłyszany, jeśli włącza się w istniejący chór. Joanna Hines z pewnością w literacki chór się nie włącza. Jej „partia” jest zdecydowanie solowa. Zastąpić Carlę to opowieść w takim samym stopniu oryginalna, jak fascynująca i świetnie napisana. Wypełnia istniejącą na rynku lukę wśród kobiecej literatury psychologiczno – sensacyjnej.
To, co z początku można wziąć za kolejną powieść obyczajową o życiu młodej dziewczyny, stopniowo staje się historią skomplikowanej psychologicznej rozgrywki pomiędzy dwoma kobietami, by na końcu przeobrazić się w mroczny thriller, czy też kryminał, którego nie można odłożyć na półkę, dopóki nie przeczyta się ostatniego zdania na ostatniej stronie. Przy tym jest to historia napisana w sposób przemyślany, z pieczołowicie dopracowaną każdą linijką tekstu, naprawdę inteligentna, tak jak jej autorka, która umie budować postaci i tworzyć niesamowity, pełen napięcia i zaskoczenia klimat. Hines wciąga czytelnika w stworzony przez siebie świat bardzo umiejętnie, już od pierwszej strony, pozwala wczuć się w sytuację Helen, analizuje dogłębnie jej psychikę, stawia swoją bohaterkę przez decyzjami i dylematami, które mogłyby zostać postawione przed każdym z nas. Może właśnie w tym tkwi niezaprzeczalna siła tej książki – że opowiadana przez autorkę historia mogłaby przydarzyć się każdemu, choć z pewnością nikt by tego
nie chciał.