Tan Twan Eng zadebiutował w 2007 roku powieścią The Gift of Rain, nominowaną do Nagrody Bookera i tłumaczoną na wiele języków. Rok 2012 przyniósł drugą powieść tego malezyjskiego autora i kolejną nominację do Bookera (tym razem już w gronie finalistów), a także pomniejsze nagrody literackie i przekład na język polski. W Ogrodzie wieczornych mgieł wracają motywy z pierwszej powieści, szczególnie wątek niespodziewanie zadzierzgniętej nici przyjaźni, fascynacja pomieszana z odrazą i lękiem wobec japońskiej kultury, Malaje w trakcie i tuż po II wojnie światowej oraz to, co czyni z jego prozy wyjątkową lekturę: zadumę nad samotnością i lękiem, który nosi w sobie człowiek.
Historia Yung Li, byłej więźniarki japońskiego obozu pracy niewolniczej, to opowieść o uporze, lęku, gniewie i wszechobecnej ironii. Krótko po zakończeniu wojny dziewczyna staje się oskarżycielem w procesach przeciwko zbrodniarzom wojennym i zaciekle tropi każdy ślad mogący naprowadzić ją na informację o miejscu znajdował się obóz, w którym zginęła jej siostra, a ona sama straciła coś więcej, niż tylko dwa palce lewej ręki. Różne koleje losu prowadzą młodą Yung Li na plantację herbaty starego przyjaciela rodziny, Magnusa Pretoriusa. Magnus oferuje jej nie tylko schronienie, ale pośredniczy także w spotkaniu z Aritomo – byłym ogrodnikiem cesarza Hirohito, twórcą przepięknych ogrodów. To właśnie ogród Arimoto staje się ogniwem łączącym tego chcącego się wycofać ze świata Japończyka i pełną zapiekłego gniewu Yung Li. Początkowo niechętny mistrz, przyjmuje dziewczynę na naukę, z czasem ich relacja staje się jeszcze bliższa i choć ocieramy się momentami o dość pretensjonalną atmosferę sekretnego związku, jest to
wątek pozbawiony banału, dodający historii dodatkowej głębi.
Kruche porozumienie pomiędzy dwojgiem samotnych ludzi odzwierciedla ich wspólna praca nad nadaniem ogrodowi Yugiri jak najdoskonalszego wyrazu. To chyba zresztą ogród jest najbardziej niezwykłym spośród bohaterów książki: tajemniczy, zaprojektowany, by wzruszać i skłaniać do myślenia, Yugiri bywa przestrzenią świętą, oddzielającą od świata, a więc tego, co przynosi ból i krzywdę. Ogród jest świadkiem skromnego, wypełnionego pracą życia; staje się coraz doskonalszy dzięki pracy – zarówno tej fizycznej, po której bohaterowie muszą rozmasowywać spracowane mięśnie i leczyć pęcherze na dłoniach, jak i duchowej, w wymiarze dla młodej Yung Li zupełnie nieznanym. To przestrzeń, do której nie wprowadza się obcych; przestrzeń samowystarczalna (zamieszkują ją stworzenia rzadkie i płochliwe), a zarazem wymagająca nieustannego doglądania i codziennej, pełnej oddania uwagi.
Afirmacja skupienia i koncentracji na szczególe przebija tu zresztą z niemal każdej karty Ogrodu…. Szczegół, punkt i drobiazg – to właśnie one znaczą najwięcej; to pełne tęsknoty mityczne opowieści, które snuje się podczas puszczania papierowych lampionów, to deszcz meteorytów, które spadają i niby przypadkowo łączą oddechy dwojga ludzi w jeden wspólny.
Szczegół to zresztą zaleta pamięci, która jest drugim najważniejszym bohaterem powieści. Pamięć i zapominanie to dwie strony wahadła, które porusza się w powieści z brutalną nieuchronnością i udowadnia, że niewiele dzieli pragnienie zatrzymania w pamięci za wszelką cenę od usilnej chęci zapominania o wszystkim. Ironia historii zechce, by po latach jednoczesnego pielęgnowania wspomnień i zacierania tego, co sprawia ból, bohaterka powitała próg starości odczuwając strach tylko przed jednym: brakiem pamięci właśnie.
Praca nad zapominaniem i uporczywe zatrzymywanie w pamięci dzieli tylko cisza – kolejna, wcale nie mniej ważna bohaterka książki Tan Twan Enga. Ta „biała przestrzeń” została oddana w książce po mistrzowsku, co z pewnością jest zasługą przepięknego tłumaczenia, pełnego poetyckiej lekkości, a jednocześnie pozbawionego czułostkowości, o którą w takiej powieści byłoby nietrudno. Tymczasem otrzymujemy pełną zadumy (i skłaniającą do niej), piękną, melancholijną historię trudnych relacji międzyludzkich. Literackie skojarzenia wiodą od Blixen do Somerseta Maughama , od powściągliwego smutku do głębokiej rozpaczy. Proza elegancka i tętniąca od emocji.