Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:01

Kot jest zawsze po niewłaściwej stronie drzwi

Kot jest zawsze po niewłaściwej stronie drzwiŹródło: Inne
dnsp2wp
dnsp2wp

Lubię serię "Salamandra" Rebisu. Oszczędna, charakterystyczna, zwracająca uwagę szata graficzna. Urozmaicona proza. Nie wszystkie książki w niej wydane są dla mnie jednakowo ciekawe, ale to nie zmienia faktu, że cenię serię. "Zmieniaki" są książką niejednoznaczną i mogącą budzić sprzeczne uczucia. A od takiej nie zawsze łatwej prozy seria Rebisu nie ucieka.

Ciężka, klimatyczna, mroczna proza. Przyszłość. Jack Randall, były żołnierz i były policjant pracuje jako ochroniarz-opiekun na Farmie. Opiekun hodowli tytułowych zmieniaków - klonów bogatych ludzi żyjących, a właściwie wegetujących jako rezerwuar części zamiennych dla właściwych im odpowiedników. Oczywiście tylko dla tych, których stać na taki luksus. W razie potrzeby wycina się ze zmieniaka potrzebną część - oko, rękę, płat skóry, nerkę, serce.

Nie ma problemów z odrzuceniem przeszczepów. Makabryczna, ale i wyobrażalna wizja. Oczywiście do zrealizowania w imię jakiejś ideii czy jakiegoś tam dobra ludzkości. Randall zaczyna uczyć grupę zdolniejszych zmieniaków, uczyć wszystkiego tego co przekazujemy dzieciom. Mówienia, myślenia, nazywania, rozumienia. A potem ucieka z nimi chcąc uchronić je przed przeznaczonym im losem. A za nimi rusza, oczywiście, grupa pościgowa.

Poznajemy Nowe Richmond, miasto-dwustupiętrowy samolot gigant, który po awarii osiadł i pozostał na ziemi. Poznajemy niezbyt przychylną ludziom strukturę przyszłego społeczeństwa. Tutaj autor nie wnosi zbyt wiele nowego. Przestępcy, narkotyki, zaawansowane komputery i roboty. Przemoc, korupcja, władza pieniądza. Ciemny obraz. Z jaką łatwością rozmaici autorzy kreślą taki smutny przyszły świat. Większość filmów i literatury s-f widzi przyszłość jako zdegenerowane społeczeństwo wyposażone w zaawansowaną technikę. Podejrzewam, że w jakiś sposób taki świat jest łatwiejszy do wymyślenia i opisania. I zawsze można powiedzieć, że jest to ostrzeżenie dla współczesnych ludzi. Randall krąży po tym świecie jak chandlerowski detektyw Marlow.

dnsp2wp

Zbolały, doświadczony przez życie. Przeżył brudną wojnę, śmierć żony i córki. W ciągłych retrospekcjach powraca do przeszłości. Pokiereszowany przeżyciami, nie radzący sobie z teraźniejszością. Siegający po alkohol i narkotyki. I znowu niestety, typ oklepanego niezrozumiałego do końca, pełnego złych doświadczeń bohatera.

Książka nie dla każdego. Pełna sarkazmu, gorzkiej ironii i pesymizmu. Nie stroniąca od scen pełnych okrucieństwa. Smith formalnie pisze całkiem nieźle. Tylko ta tematyka. I nawarstwienie skomplikowanych monologów wewnętrznych bohatera. Trochę tak jakby autor pisał na kacu po użyciu rauszu - halucynogennych amfetamorfin zażywanych przez Randalla. Podejście do świata techniki, a w szczególności komputerów jest rozbrajające i pełne swoistego uroku.

"Patrzyłem, jak komputer rozdeptuje małego wirusa, który próbował wgryźć się w jego RAM." Niektórych czytelników może drażnić przeklinający i mamroczący do siebie komputer. Ja w końcu zaakceptowałem taką konwencję, w myśl zasady "kto wie co los przyniesie" i potraktowałem to jako wyraz poczucia humoru autora. Gadająca popieprzona (to jej słowa) lodówka ostrzegająca przed przeterminowanymi produktami, czy drzwi informujące, że ktoś jest w mieszkaniu zrobiły na mnie jak najlepsze wrażenie. Może za jakiś czas staną się powszechnie dostępne?!

Połączenie pesymistycznej fantastyki z czarnym kryminałem. Okraszone specyficznym, ponurym poczuciem humoru. Proza dosyć ciężka, wymagająca dużej dozy cierpliwości i czasu na aklimatyzację do stylu. Sporo wtórnych pomysłów przemieszanych z oryginalnymi np. ideą Uskoku, miastem-samolotem, działanie narkotyku rausz. Podsumowując krótko - raczej dla wąskiej grupy odbiorców.

P.S. Tytuł recenzji ma wbrew pozorom związek z książką.

dnsp2wp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dnsp2wp

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj