Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:00

Kosmiczny James Bond w spódnicy

Kosmiczny James Bond w spódnicyŹródło: Inne
dejo3hz
dejo3hz

Kiedy dziecko się nudzi, to często stwarza sobie swoje własne wyimaginowane światy i wyobraża sobie różne niestworzone historie - że jest Supermanem czy Jamesem Bondem albo że spotyka się z kosmitami. W pewnym sensie do tych dziecięcych pragnień odwołuje się Wyspa dzieci - jej główna bohaterka Ko, będąca wychowanką galaktycznego domu dziecka, znajduje się nagle w centrum galaktycznej afery jako agentka policji intergalaktycznej...

Nie jest to jednak klasyczna space opera, bo trudno traktować poważnie dziwaczną fabułę (jest tu wszystko - młodzieńcza miłość, trupy, przestępcy, agenci specjalni, mieszkańcy innych planet itd.) oraz groteskowe postaci (np. holograficzny komisarz Milodar czy naukowiec będący zwariowanym filatelistą) - od razu wiadomo, że ma to być science fiction na wesoło.

Wyspa dzieci ma niewątpliwie jedną zaletę - jest zupełnie inna niż amerykańskie powieści tego gatunku, gdyż u Bułyczowa nawet pod płaszczykiem lekkiej opowieści znajdują swój oddźwięk elementy sowieckiej czy postsowieckiej rosyjskiej rzeczywistości, wszak nie tak różnej od naszej.

W książce jest trochę świetnych pomysłów, np. przezabawnie przedstawiona "turystyka łagrowa", ale są też nudniejsze fragmenty - jak choćby przydługie wyjaśnienia dotyczące powstania galaktycznego domu dziecka, co powoduje niestety, że całość nie jest już tak zabawna.

dejo3hz

Właśnie największym rozczarowaniem dla mnie było, że - wbrew entuzjastycznej notce zamieszczonej na okładce - Wyspa dzieci nie ma tej lekkości poczucia humoru co przygody Alicji czy opowiadania guslarskie... A może też po prostu nie potrafię już fascynować się tak nieprawdopodobnymi historiami i dlatego perypetie Ko zwyczajnie mnie nie wciągnęły - w końcu od dawna wiem, że nie mogę być kosmicznym agentem, a i w spotkania z kosmitami też nie wierzę...

Sięgając po Wyspę dzieci, oczekiwałem przynajmniej dobrej zabawy, ale powieść można uznać ledwie za poprawną, dlatego też zwyczajnie nie mam ochoty, żeby czytać kolejne tomy tego cyklu. A w przyszłości po prostu chyba zachowam większą ostrożność, zanim zaufam rekomendacjom wydawcy...

dejo3hz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dejo3hz

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj