Ukazała się książka zawierająca w wybór 160 dokumentów dotyczących inwigilacji jakiej przez dziesięciolecia poddawały w Krakowie ks. Wojtyłę tajne służby PRL.
Blisko 700 stronicowa publikacja pt. Ku prawdzie i wolności. Komunistyczna bezpieka wobec kard. Karola Wojtyły ukazała się nakładem krakowskiego wydawnictwa jezuickiego WAM i IPN.
- Karol Wojtyła – ksiądz, wykładowca, duszpasterz, a z czasem biskup i metropolita krakowski – uznawany był przez władze za szczególnie niebezpiecznego przeciwnika ideowego – przypomina we wstępie współautor opracowania Marek Lasota .
Najstarsze ślady inwigilacji przyszłego papieża pochodzą z roku 1946, kiedy był jeszcze klerykiem krakowskiego seminarium duchownego. Jako wiceprezes akademickiej Bratniej Pomocy był zamieszany organizację patriotycznego pochodu, jaki 3 maja 1946 roku uformowali krakowscy studenci.
Ostatni dokument, z 24 maja 1978 r., to szyfrogram do naczelnika Wydziału IV MSW w Warszawie, w którym przytaczano treść pisma kard. Wojtyły a domagającego się zezwolenia na przejście procesji Bożego Ciała z katedry na Wawelu do kościoła Mariackiego. Metropolita krakowski pisał do prezydenta Krakowa po dwukrotnych odmowach u władz niższej instancji. Ale, jak informuje szyfrogram, także prezydent miasta w tej sprawie nie ustąpił.
Bezpieka interesowała się ks. Wojtyłą od początków jego pracy w Krakowie, a więc począwszy od duszpasterstwa akademickiego, jakie aktywnie prowadził przy kościele św. Floriana oraz relacjami niedawnego aktora Teatru Rapsodycznego z tym środowiskiem.
Zdecydowany wzrost aktywności aparatu represji nastąpił jesienią 1958 r. a więc od czasu nominacji biskupiej dla ks. Wojtyły . Zaczęto wówczas monitorować wszelkie przejawy jego działalności, starając się pozyskać jak najszerszą i najbardziej precyzyjną wiedzę na temat wszystkich aspektów jego życia, planując też założenie podsłuchu w mieszkaniu.
Znamienny pod tym względem jest niezwykle szczegółowy „Indeks pytań” do omówienia z siecią tajnych współpracowników zbierających informacje o (wówczas już arcybiskupie) Wojtyle . Wśród blisko stu pytań jakie nurtowały władze znalazły się m.in.: „jak często i czym się goli”, „kto robi pranie bielizny, skarpet itp.”, „kto konserwuje odbiorniki”, „czy posiada maszynę do pisania – marka, wzory czcionek”, „strój sportowy w lecie i zimie”, itd.
Aparatowi bezpieki udało się skłonić do aktywnej współpracy m.in. grono duchownych z otoczenia biskupa Wojtyły . Do SB trafiały treści jego prywatnych wypowiedzi czy też projekty listów pasterskich.
Marek Lasota zwraca uwagę zwłaszcza na dokument z 1965 r., który zawiera tezy dotyczące rozpracowywania krakowskiej kurii.
- Dowodzi on stosowania pełnego wachlarza metod pracy operacyjnej, od wykorzystania środków technicznych, tj. podsłuchu telefonów, pomieszczeń, perlustracji korespondencji i obserwacji bezpośredniej po rozbudowę i wykorzystanie sieci agenturalnej w prowadzeniu działań dezintegracyjnych i dezinformacyjnych – pisze historyk.
Komunistyczne służby interesowały się także wizytami bp. Wojtyły u zaprzyjaźnionych rodzin usiłując zdobyć jakiekolwiek poszlaki do ewentualnego szantażu.
- Bacznie obserwowano charakter jego relacji z Wanda Półtawską , Ireną Kinaszewską i innymi, mimo, że przypuszczenia o dwuznacznym charakterze tych znajomości były w doniesieniach agenturalnych jednoznacznie negowane – zaznacza Lasota .
Opublikowane dokumenty komunistycznego aparatu represji odzwierciedlają trudne a niekiedy dramatyczne losy Kościoła jakie w okresie powojennym stały się udziałem się jego udziałem - zarówno w archidiecezji krakowskiej jak i w całej Polsce.
Raporty SB pokazują konsekwentną i twardą postawę biskupa Wojtyły wobec prób zajęcia przez władze krakowskiego seminarium duchownego czy walkę o krzyż w podkrakowskiej Nowej Hucie i wybudowanie kościoła w mieście, które miało być modelowym miastem socjalizmu.
Książka pozwala zrekonstruować próby dezintegracji Kościoła w Polsce, jakie władze PRL podjęły po słynnym liście biskupów polskich do niemieckich w 1965 r., czy też ich świadomość podczas (będących dla nich solą w oku) obchodów milenijnych w 1966 roku. Jak puentuje Marek Lasota , arsenał niezwykle zróżnicowanych środków podejmowanych przez komunistyczne władze wobec kard. Wojtyły , rozwiał się wraz z białym dymem nad kaplica Sykstyńską, wieczorem 16 października 1978 r., a więc w dniu, w którym metropolita krakowski został Janem Pawłem II .
Blisko 700-stronicowy tom zaopatrzony jest w aneks prezentujący sylwetki 46 osób piastujących prominentne stanowiska w komunistycznym aparacie bezpieczeństwa w Krakowie, a zajmujących się m.in. rozpracowywaniem kleryka, księdza, biskupa i kardynała Karola Wojtyły .
Książka jest trzecim tomem serii wydawniczej Niezłomni, w ramach której IPN i wydawnictwo WAM przedstawiają sylwetki osób - duchownych i świeckich, które w sposób zdecydowany opierały się działaniom komunistycznej dyktatury - przypominają we wstępie redaktorzy książki ks. Józef Marecki i Filip Musiał.