Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:04

Komiks – bajka?

Komiks – bajka?Źródło: Inne
d2q9eer
d2q9eer

Właściwie trudno wyobrazić sobie dzieciństwo bez bajek, a już dorosłość wypłukaną z ich mądrości należy uznać za wypaczenie losu. Bajki to nie tylko słowa, zabawne historyjki i obrazy, przyjmujące w różnych częściach świata rozmaite, odpowiednie do otoczenia geograficznego i politycznego, formy. Pomimo swej rozmaitości są zawsze takie same. Uczą dobroci, miłości, współczucia i poszanowania innych. Pomagają radzić sobie w dziwnych i tych typowych sytuacjach. Czasem wspominają dzielnych przodków, stawiając ich za wzór cnót i przeradzają się w legendy. Jeszcze częściej, czerpiąc z alegorii, wkradają się do świata zwierząt, by łatwiej było dziecku zrozumieć.

Wydawać by się mogło, iż obecnie bajka przeżywa swój pewien renesans, nawet w pewnym sensie w jakiś sposób odżywa, przybiera nowe szaty. Co dziwniejsze, nie za sprawą babć, jak to było kiedyś, ale wszelkiej maści gwiazd oraz tak zwanej pop-kultury. Wystarczy wspomnieć chociażby Madonnę, oraz jej przełożone na współczesny „język” wielkie kabalistyczne mądrości. W tym świecie, który od nowa odkrywa magię, fantastykę, swoje miejsce znalazła też Toni Morrison. Laureatka Nagrody Nobla i sławna pisarka. Osoba, którą obecnie spotkać można w Cannes, na Festiwalu Filmowym, gdzie gości jako jedna z jurorek, właśnie zdobywa świat przy pomocy bajek. Wraz ze Slade’em, porwała się na opowieści jednego z najsłynniejszych opowiadaczy i moralizatorów. Tego, który podobno narodził się we Frygii w VI w. p. n. e. Był niewolnikiem na wyspie Samos, zaufanym króla Lidii Krezusa, a skończył zamordowany przez delfickich kapłanów. Lecz przede wszystkim pisał, a za pomocą zwierzęcych bohaterów, wpajał mądrości. Teraz jego
opowieści, które przetrwały do naszych czasów w przekładach Fedrusa, Babriosa czy Biernata z Lublina, odżywają dzięki talentom Toni i Slade’a Morrisonów.

Pierwsza z bajek, wprowadzająca nas w planowany projekt, to opowieść o lwie i myszy. Historia oczywista, która zaczyna się naprawdę zwyczajnie. Oto mamy króla i władcę, który zranił się w stopę. Niestety wszyscy zbyt się boją, by go uratować, tylko mała myszka chce mu pomóc. Jednak nie ma nic za darmo. Czego będzie chciała w zamian? Aż strach pomyśleć. W końcu wszystko rozbije się o dyktaturę oraz samotność. Świetnie zilustrowana książka, genialna szata graficzna, tylko brać i czytać. Na pewno zafascynuje najmłodszych, którzy sami jeszcze nie czytają, ale z uwagą wpatrują się nie tylko w strony, ale i usta rodziców. A tym większym, może przypomni, jak to w życiu jest i jak powinno być. By po prostu żyć i nie ranić innych. Nie wzbudzać strachu, ale zbliżać innych do siebie tylko miłością i dobrymi uczynkami.

d2q9eer
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2q9eer

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj