Trwa ładowanie...

Klopsik z probówki. Czyste mięso zrewolucjonizuje naszą planetę

Wyhodowany stek, parówki i mielone z probówki. Tak być może za jakiś czas będzie wyglądało pozyskiwanie mięsa. - Możemy użyć cudów bioinżynierii, aby stworzyć albo raj, albo piekło - pisze Paul Shapiro w książce "Czyste mięso". Dzięki uprzejmości wydawnictwa Marginesy publikujemy fragment wstępu w przekładzie Natalii Mętrak-Ruda.

Klopsik z probówki. Czyste mięso zrewolucjonizuje naszą planetęŹródło: Materiały prasowe
d4fswb1
d4fswb1

Współcześnie większość zwierząt na naszej planecie żyje w gospodarstwach przemysłowych. Wyobrażamy sobie, że ziemię zamieszkują lwy, słonie i pingwiny przemieszczające się swobodnie po wielkich sawannach i pływające w oceanach. Może nam się tak wydawać, kiedy oglądamy kanał National Geographic, filmy Disneya i bajki dla dzieci, ale poza ekranem telewizora niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Na świecie żyje czterdzieści tysięcy lwów i miliard udomowionych świń, pięćset tysięcy słoni i półtora miliarda krów, pięćdziesiąt milionów pingwinów i pięćdziesiąt miliardów kurcząt. Według statystyk z 2009 roku w Europie żyło ponad półtora miliarda dzikich ptaków wszystkich gatunków. W tym samym roku europejski przemysł mięsny i jajeczny wyhodował około siedmiu miliardów kurcząt. Duża część kręgowców zamieszkujących naszą planetę nie żyje na wolności, lecz jest własnością i podlega kontroli jednego zwierzęcia: Homo sapiens.

Na fermach przemysłowych te miliardy zwierząt nie są traktowane jak żywe istoty, które czują ból i lęk, ale jak maszyny produkujące mięso, mleko i jaja. Są często wytwarzane masowo w miejscach przypominających fabryki, a same ich ciała kształtowane są zgodnie z potrzebami przemysłu. Zwierzęta czasem spędzają całe życie jako trybiki ogromnej taśmy produkcyjnej, a długość i jakość ich egzystencji determinują korzyści i straty agrobiznesowych korporacji. Jeśli wziąć pod uwagę ilość powodowanego przez nią cierpienia, przemysłowa hodowla zwierząt może zostać uznana za jedną z najstraszniejszych zbrodni w historii.

Do tej pory badania naukowe i wynalazki technologiczne zazwyczaj pogarszały warunki życia zwierząt hodowlanych. W społeczeństwach tradycyjnych – w starożytnym Egipcie, Cesarstwie Rzymskim albo średniowiecznych Chinach – ludzie niewiele wiedzieli o biochemii, genetyce, zoologii czy epidemiologii. Ich zdolność manipulacji była więc ograniczona. W dawnych wsiach kury biegały wolno między domami, wybierały spośród śmieci ziarna i robaki i budowały gniazda w stodołach. Gdyby ambitny rolnik próbował zamknąć tysiąc kurczaków w zatłoczonym kurniku, mogłaby wybuchnąć śmiertelnie niebezpieczna epidemia ptasiej grypy, która zabiłaby wszystkie kurczęta i wielu wieśniaków. Żaden ksiądz, szaman ani znachor nie mógłby nic na to poradzić.

PAP
Źródło: PAP

Kiedy jednak nowoczesna nauka odkryła sekrety ptaków, wirusów i antybiotyków, ludzie mogli zacząć narażać zwierzęta na ekstremalne warunki życiowe. Dzięki szczepionkom, lekom, hormonom, pestycydom, systemom centralnej klimatyzacji, automatycznym podajnikom jedzenia i mnóstwu innych gadżetów można dziś stłoczyć dziesiątki tysięcy kurczaków czy innych zwierząt w małych klitkach i produkować mięso oraz jaja na niespotykaną dotąd skalę – i w niespotykanej dotąd nędzy.

d4fswb1

W XXI wieku nauka i technologia dadzą nam jeszcze większą władzę nad innymi istotami. Przez cztery miliardy lat życiem na Ziemi rządziła selekcja naturalna. Niedługo będzie nim rządzić ludzki inteligentny projekt. Technologia nigdy nie jest jednak deterministyczna. Możemy wykorzystać te same przełomy technologiczne, by stworzyć najróżniejsze rodzaje społeczeństw i sytuacji. W XX wieku, na przykład, ludzie wykorzystywali wynalazki rewolucji przemysłowej – pociągi, elektryczność, radio, telefon – by stworzyć komunistyczne dyktatury, faszystowskie reżimy i liberalne demokracje.

Podobnie jest w XXI wieku: biotechnologię można wykorzystać na wiele różnych sposobów. Z jednej strony użyć jej, aby wyhodować krowy, świnie i kurczaki, które szybciej rosną i dają więcej mięsa, nie zastanawiając się nad cierpieniem, na które je skazujemy. Z drugiej strony możemy wykorzystać biotechnologię, by stworzyć czyste mięso – prawdziwe mięso wyhodowane z komórek zwierzęcych bez konieczności hodowania i zabijania całych istot. Jeśli będziemy podążać tą drogą, biotechnologia zamiast być przekleństwem zwierząt gospodarskich, może stać się ich ratunkiem. Może pomóc stworzyć mięso, którego tak wielu ludzi pożąda, nie szkodząc planecie aż tak bardzo jak do tej pory, ponieważ hodowanie samego mięsa jest znacznie bardziej efektywne niż hodowanie zwierząt, z których powstanie to samo mięso.

Czyste mięso to nie science fiction. Jak przeczytacie w tej książce, pierwszy hamburger z próbówki został wyprodukowany i zjedzony w 2013 roku. Owszem, kosztował trzysta tysięcy dolarów, które zapłacił współzałożyciel Google’a Sergey Brin. Pamiętajmy jednak, że skan pierwszego ludzkiego genomu kosztował miliardy dolarów, dzisiaj zaś kosztuje tylko kilkaset. A w 2017 roku – zaledwie cztery lata po degustacji pierwszego wyhodowanego hamburgera – ludzie, którzy go stworzyli, na tyle udoskonalili proces produkcji, że obecny koszt stanowi tylko ułamek kosztu pierwotnego. Wyłonili się już konkurenci, w tym amerykańska firma, która w 2016 roku wyprodukowała pierwszego klopsika z próbówki za względnie niską cenę tysiąca dwustu dolarów.

Zobacz też: A może ryba? Coraz częściej rezygnujemy z jedzenia ryb

W 2017 roku ta sama firma wyprodukowała pierwszą czystą kanapkę z kurczakiem i kaczkę w pomarańczach jeszcze taniej, a w niedalekiej przyszłości zamierza wprowadzić swoje produkty na rynek. Przy odpowiednich badaniach i inwestycjach w ciągu jednej czy dwóch dekad moglibyśmy zacząć produkować czyste mięso na skalę przemysłową, co będzie tańsze niż hodowla krów i kurczaków. Jeśli najdzie was ochota na stek, będziecie mogli go wyhodować, zamiast zabijać całą krowę.

d4fswb1

Transformacyjna natura tej technologii jest nie do przecenienia. Kiedy cena czystego mięsa stanie się wystarczająco niska, zastąpienie mięsa z rzeźni czystym mięsem będzie miało sens nie tylko etyczny, lecz także ekonomiczny i ekologiczny. Hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn globalnego ocieplenia: ONZ porównuje powodowaną przez nią emisję gazów cieplarnianych z tą, którą wywołuje cały sektor transportu. Co więcej, przemysł hodowlany to jeden z największych konsumentów antybiotyków i trucizn, zanieczyszczający powietrze, ziemię i morze. Narzekając na problemy planety spowodowane przez Homo sapiens, łatwo wskazać spółki naftowe i węglowe, ale tradycyjny przemysł mięsny jest porównywalnie niebezpieczny. Podobnie jak potrzebujemy czystej energii, by zastąpiła paliwa kopalne, potrzebujemy też czystego mięsa w miejsce ferm przemysłowych. Przestawienie się na czyste mięso będzie kluczowe w uratowaniu planety przed katastrofalnymi zmianami klimatycznymi i degradacją ekosystemów.

W tej fascynującej, pełnej nadziei książce Paul Shapiro podkreśla, jak obiecująca jest ta metoda produkcji jedzenia i tekstyliów. Dzięki niej ludzie będą mogli niedługo przestać hodować i zabijać miliardy zwierząt gospodarskich. Może się okazać, że we wcale nie tak odległej przyszłości będziemy patrzeć na fermy przemysłowe z podobnym przerażeniem, z jakim dziś patrzymy na niewolnictwo: jak na mroczny rozdział w historii ludzkości, który szczęśliwie jest już za nami.

W XXI wieku technologia da nam boską zdolność tworzenia i niszczenia. Technologia nie powie nam jednak, co mamy robić. Gdy nadejdzie pora, by zaprojektować ten nowy wspaniały świat, powinniśmy wziąć pod uwagę dobrostan wszystkich czujących stworzeń, nie tylko Homo sapiens. Możemy użyć cudów bioinżynierii, aby stworzyć albo raj, albo piekło. Wybór należy do nas.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

O autorze:
Kiedy w 2014 roku Paul Shapiro wziął pierwszy kęs czystego mięsa wyhodowanego poza ciałem zwierzęcia, dołączył do klubu bardziej ekskluzywnego, niż gdyby został astronautą. Oprócz bycia jedną z pierwszych osób, które spróbowały czystego mięsa, jest mówcą konferencji TEDx, założycielem organizacji Compassion Over Killing, członkiem Animal Rights Hall of Fame oraz służył przez 13 lat jako rzecznik i wiceprezes Humane Society of the United States. Opublikował wiele artykułów o dobrostanie zwierząt i jedzeniu przyjaznym dla środowiska zarówno w prasie codziennej jak i periodykach naukowych. Mieszka w Kalifornii ze swoją wspaniałą partnerką, Toni Okamoto. Możecie przeczytać więcej o jego pracy, a także innych jego publikacjach, oraz skontaktować się z nim przez stronę www.paul-shapiro.com

d4fswb1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4fswb1