Kłopoty w związku? Zmieńcie dietę
Coraz częściej rozumiemy, że nasze ciało jest sejsmografem, który precyzyjnie reaguje na to, co zjadamy - mówią Barbara i Jerzy Stuhrowie. I polecają poradnik Agnieszki Pająk, która proponuje autorski program diety zgodnej z predyspozycjami metabolicznymi organizmu. Ale tu nie tylko o dietę chodzi i spektakularną utratę kilogramów. Autorka uważa, że to właśnie niezgodność z metabolicznym IQ partnera, odpowiada za pasmo dramatów w związku i doprowadza do rozstań. Jak to tłumaczy? Przeczytaj fragment.
Fragment pochodzi z książki ”Metaboliczne IQ – twój kod do zdrowia”, wydanej nakładem wydawnictwa Pascal.
Oczywiście wielu z nas pociągają przeciwieństwa, które teoretycznie prowadzą do wzajemnego uzupełniania się. Jednak nieznajomość Metabolicznego IQ (MIQ) partnera może prowadzić do katastrofalnych z nim relacji choć większość z nas absolutnie nie kojarzy tego ze sposobem żywienia. Wszystko zaczyna się wtedy, kiedy sprzeczne typy metaboliczne zamieszkają razem i jedna z osób przejmie kontrolę nad kuchnią. Zazwyczaj jest to prawdziwa katastrofa! Jedno w kącie płacze z przejedzenia, drugie chodzi wiecznie rozdrażnione i głodne.
Częste połączenie: skrajnie ”węglowodanowa” kobieta wychodzi za mąż za skrajnego ”białkowca”. Bardzo szybko on gwałtownie tyje, ona większość czasu płacze. On jest ciągle głodny i coraz grubszy, choć przecież prawie nic nie je, a już na pewno nie po 18:00. Ona dziwi się, bo chce dla niego jak najlepiej, a on robi się coraz bardziej agresywny. I nic nie rozwiąże tej sytuacji, dopóki nie zrozumieją skrajności reakcji biochemicznych w swoich organizmach.
Albo odwrotnie: kobieta ”białkowa” wychodzi za mąż za skrajnie ”węglowodanowego” mężczyznę. Je mniej, bo on je mniej – więc obżerać się nie wypada. Ona tyje, a on ciągle chudy. Ona nie śpi, męczy się – staje się nie do wytrzymania, a on zastraszony nie wie, co się dzieje – przecież było tak cudownie, dopóki nie zamieszkali razem. Wkrótce ona robi się jeszcze grubsza, a on ciągle chudy i coraz bardziej wystraszony tym, że w końcu sam zostanie zjedzony. Niezmiernie rzadko zdarza się, że osoby o takim samym typie metabolizmu pozostają razem w związku, choć jeżeli już uda im się ta sztuka, są to jedne z najbardziej szczęśliwych relacji, gdyż oparte są na przyjaźni i zgodności charakterów, a zwłaszcza podniebień i upodobań kulinarnych. A czy jest coś bardziej cementującego związek niż wspólna głodówka MIQ węglowodanowych lub wspólna uczta kulinarna MIQ białkowych?
Zaciekawił cię wywód autorki? Przeczytaj jej poradnik.
_ ”Metaboliczne IQ – twój kod do zdrowia”, Agnieszka Pająk, wydawnictwo Pascal. _