* Karafka La Fontaine'a Melchiora Wańkowicza , określana jako „biblia dziennikarstwa”, została wznowiona po raz pierwszy od 26 lat. To ostatnia książka autora Bitwy o Monte Cassino i Na tropach Smętka , w której zawarł swoje przemyślenia na temat pisania.*
O Wańkowiczu mawia się, że jest ojcem polskiego reportażu a Karafkę można traktować, jako rodzaj autokomentarza do własnej twórczości, zarys zapatrywań dotyczących uprawianego gatunku, jego teorii i własnych doświadczeń.
„Żadna moja książka nie była tak osobista. Spojrzałem wstecz, zdumiałem się i począłem się zastanawiać - jakże to zrobiło się to moje pisarstwo?” napisał Wańkowicz o Karafce
Autor Ziele na kraterze miał poczucie, że pisząc reportaże odwołuje się do bardzo bogatej
tradycji.
„Reportaż jest stary jak mowa ludzka. Począł się już, kiedy pierwszy troglodyta przyniósł wiadomość o pasących się na łące ichtiozaurach” - napisał Wańkowicz , który w poczet reporterów zalicza Homera (typowy dla gatunku opis pojedynku Achillesa z Hektorem pod Troją), Galla Anonima , Długosza , Paska , Dickensa , Defoe , Londona .
Do najważniejszych elementów wyróżniających reportaże Wańkowicz zaliczył łączenie faktów i subiektywnych wspomnień, dokumentalnej relacji i anegdoty, fragmentów epickich i partii silnie liryzowanych, humoru i patosu, zaangażowania i dystansu.
„Reportaż jest mozaiką kamyków, które układamy tak, by wiernie oddawały rzeczywistość. Kamykami są fakty z życia” - napisał Wańkowicz .
„W Karafce La Fontaine'a Wańkowicz pokazuje pasję swojego życia, jaką było pisarstwo. Jest to książka warsztatowa, w której pisarz dzieli się swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniem z wielu lat twórczej pracy. * Karafka La Fontaine'a od dawna jest już też podręcznikiem dla studentów dziennikarstwa - polecana jest wszystkim, których interesuje proces twórczy. Melchior Wańkowicz w swoim ostatnim dziele zastanawia się nad tym, czym jest talent, indywidualność twórcy, podkreśla, jak ważna jest ciekawość, zaangażowanie, różne umiejętności pisarskie, jak choćby zdolność do powiedzenia anegdoty.* Ale przede wszystkim podkreśla znaczenie pracy. Pracę stawia na pierwszym miejscu” - napisała Aleksandra Ziółkowska, sekretarka Wańkowicza , której dedykowany jest drugi tom Karafki .
Karafka La Fontaine'a stanowi podsumowanie pracy pisarskiej Wańkowicza. Pierwszy tom ukazał się w roku 1972, a drugi już po śmierci pisarza, w roku 1981. Książka nie mogła ukazać się w PRL w pełnej wersji - ingerencja cenzury spowodowała wykreślenie wielu jej fragmentów, dotyczących m.in. właśnie działalności Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Tytuł książki pochodzi od anegdoty o francuskim bajkopisarzu Jean de La Fontaine , którego poproszono kiedyś w gospodzie o rozstrzygnięcie sporu, jakiego koloru są promienie słoneczne odbijające się w stojącej na stole kryształowej karafce z winem. Jeden z gości siedzących przy stole twierdził, że są czerwone, drugi, że niebieskie, a trzeci, że różowe. La Fontaine obszedł stół dookoła i stwierdził, że wszyscy z biesiadników mają rację - zależy, z której strony się patrzy, ponieważ promienie słoneczne załamują się w karafce, dając różne kolory. Dla Wańkowicza ta anegdota niesie pewną prawdę na temat reportażu, który powinien według niego ujmować wiele aspektów opisywanego świata.
Dwutomowa edycja Karafki La Fontaine'a , która we wtorek trafiła do księgarń, ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.