Nigdy w życiu nie ośmieliłabym się pisać podręczników dla przyszłych dziennikarzy, ponieważ nie uważam, że można się nauczyć dziennikarstwa z podręczników. To książka o moim życiu, o moim politycznym dojrzewaniu i myślę, że każdemu adeptowi dziennikarstwa sądzącemu u progu kariery, że posiadł wszystkie rozumy (również kiedyś mi się tak wydawało, co okazało się absolutną nieprawdą), może się ona do czegoś przydać.