Joanna Racewicz komplementuje Monikę Jaruzelską. Panie znają się od lat
"Trzy dni od premiery 'wykręciłyśmy' niezły wynik. A jestem pewna, że będzie więcej" - podsumowała z zadowoleniem Joanna Racewicz, która wystąpiła niedawno w programie Moniki Jaruzelskiej. Dziennikarki rozmawiały na temat książki "Sypiając z prezesem", ale i wspominały dawne czasy. Skąd się znają?
Pod koniec stycznia w księgarniach ukazała się najnowsza książka Joanny Racewicz i Kiary Ulli zatytułowana "Sypiając z prezesem". To prawdziwe historie kobiet z tzw. wyższych sfer, tkwiących w toksycznych, przemocowych związkach. Publikacja sprzedaje się tak dobrze, że wydawnictwo zdecydowało niedawno o dodruku, czym pochwaliła się w programie Moniki Jaruzelskiej Racewicz.
Jak przyznała, obecnie dziennikarka Polsatu, książka "Sypiając z prezesem" przełamuje wciąż dość powszechne stereotypy na temat przemocy, zarówno na temat jej sprawców, jak i ofiar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy piszą książki. I to na potęgę
- W tej książce zależało nam na paru rzeczach, żeby zerwać ze stereotypem, że przemoc gnieździ się tylko w jakichś czynszowych kamienicach na obrzeżach miast [...] i zerwać z wizerunkiem oprawcy, który ma masę tatuaży, podbite oko i butelkę wódki na stole - podkreślała Racewicz, która opisuje w swojej książce losy m.in. bogatych mieszkanek podwarszawskiego Konstancina.
Jak wyznała, książka spotkała się z niezwykle pozytywnym odbiorem czytelników. Wiele kobiet utożsamia się z historiami bohaterek i nie kryje wdzięczności, że dziennikarki podjęły ten temat.
- Moje media społecznościowe teraz pracują jak swoisty konfesjonał, dziewczyny piszą: "jak dobrze, że zajęłaś się tym tematem, że o tym napisałaś, że wreszcie ktoś nam uwierzył" - cytowała je w programie Jaruzelskiej autorka wspomnianej książki.
Joanna Racewicz i Monika Jaruzelska: skąd się znają?
Dziennikarki nie rozmawiały jednak wyłącznie o książce, ale też - jak zdradziła Racewicz już po programie - wspominały także "dawne, dobre czasy". Poznały się na początku lat 90. w Telewizji Polskiej, gdzie Monika Jaruzelska była wówczas główną stylistką, a Racewicz stawiała pierwsze kroki przed kamerą.
"Pamiętam osobliwe uczucie, kiedy podałyśmy sobie ręce. To była przepaść. Ona, 'córka dyktatora', już z dorobkiem i ja, młoda, nieopierzona dziennikarka z dalekiej prowincji, z apetytem na życie. Pamiętam moje skrępowanie i spokój Moniki" - wspominała na Instagramie gwiazda Polsatu, która nie szczędzi słów uznania pod adresem córki Jaruzelskiego.
"Podziwiam odwagę 'Towarzyszki Panienki', jej siłę, lojalność, dystans, poczucie humoru. Tylko, że to raczej opowieść na inną okazję" - komplementowała Racewicz, która przy okazji pochwaliła się wysoką oglądalnością odcinka "Gwiazdozbioru Jaruzelskiej" ze swoim udziałem:
"Trzy dni od premiery 'wykręciłyśmy' niezły wynik. A jestem pewna, że będzie więcej" - podsumowała, zachęcając swoich fanów do obejrzenia wywiadu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram