Ministerstwo edukacji doszło do porozumienia z wydawcami w sprawie wspólnych działań na rzecz stopniowego obniżenia cen podręczników.
– Chcę, aby obietnice PiS, formułowane w kampanii wyborczej, były dotrzymane i aby ceny podręczników zmniejszały się przy stałej trosce o ich jakość – powiedział wiceminister Jarosław Zieliński.
Podkreślił, że ceny nie spadną nagle o połowę, tylko będą zmniejszać się stopniowo dzięki wspólnym działaniom ministerstwa i wydawców.
Obecny na konferencji prezes sekcji wydawców edukacyjnych Polskiej Izby Książki Piotr Marciuszuk potwierdził, że stopniowe obniżanie cen jest możliwe, jeśli ministerstwo pomoże wydawcom obniżyć koszty produkcji podręczników, np. poprzez regulację niektórych praw autorskich.
– Mamy zapewnienie ministerstwa, że będziemy współpracować przy obniżaniu kosztów, których sami nie jesteśmy w stanie zredukować. 20 proc. ceny podręcznika to wszelkiego rodzaju licencje. Np. za prawo do wykonania zdjęć płacimy muzeom, które nie mają żadnych praw autorskich, a przyjmują opłaty wyłącznie dlatego, że posiadają dane obrazy – wyjaśnił Marciszuk.
Osiągnięto także porozumienie w sprawie proponowanego przez wydawców obniżenia kosztów dystrybucji podręczników. Miałoby to zostać osiągnięte przez system zamówień od szkół. Zarówno ministerstwo, jak i wydawcy podkreślali, że w procesie tym powinni pośredniczyć księgarze, a nie np. nauczyciele.
Osiągnięcie wspólnego celu - obniżenie cen podręczników - ma umożliwić komisja ekspertów, w której skład wchodziłoby trzech przedstawicieli ministerstwa i trzech wyznaczonych przez wydawców. Komisja ta ma ustalić, w jaki sposób wykorzystać pomysły obu stron i zaproponować konkretne rozwiązanie prawne i systemowe.
– Chcemy, aby efekty pracy tego zespołu powstały jak najszybciej, dlatego rozpocznie on pracę już w przyszłym tygodniu – poinformował Zieliński.