Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:05

Jaskinie naszych dusz

Jaskinie naszych duszŹródło: Inne
d2gos13
d2gos13

Od kilku lat modny jest podgatunek powieści kryminalnej, który nazwać można kryminałem etnicznym. Kanały Wenecji, miasteczka Sycylii, nigeryjskie wioski i izraelskie kibuce nie pełnią, jak dawniej, roli efektownych dekoracji – miejsce akcji w bardzo istotny sposób determinuje sposób myślenia i działania bohaterów. Detektyw, który nie jest miejscowym od pokoleń, nie zna lokalnych obyczajów, przesądów i przysmaków – nie ma szans na sukces. Zamknięty pokój, oberża na pustkowiu, miasto grzechu i bezprawia mogą sobie leżeć w „krainie wszędzie i nigdzie”.

Historie opowiedziane przez Pattisona w czterech powieściach, z których Piękne duchy są częścią czwartą cyklu, nie mogłyby zdarzyć się nigdzie indziej, niż w Tybecie. Inspektor Shan nie jest miejscowym od pokoleń. Jest obcy – tak bardzo obcy, jak to tylko możliwe. Chińczyk z narodu okupantów. Policjant z Pekinu, zniszczony przez swoich za nieprzekupność. W pierwszej powieści, Mantra czaszki – więzień obozu pracy. W kolejnych – włóczęga bez dokumentów, pielgrzym, poszukiwacz prawdy.

Miejscem i osią akcji Pięknych duchów jest podziemna świątynia, labirynt jaskiń pełen malowideł, cennych przedmiotów i tajemnic. Kapłani i pielgrzymi podążają do niej jako do miejsca kultu, dyrektor pekińskiego muzeum szuka rozwiązania zagadki sprzed dwóch stuleci, amerykański detektyw – mordercy, inspektor Shan – przyczyny obłędu swego przyjaciela – mnicha. Wśród bohaterów powieści są policjanci i złodzieje, więźniowie i strażnicy, detektyw i morderca – ale nie ma prostego podziału na dobrych i złych ani na złych i jeszcze gorszych. Są ci, którzy są dopiero na początku Drogi i ci, którzy już nią podążają, zajrzawszy uprzednio w labirynty swojej duszy. Piękne duchy, będąc trzymającym w napięciu kryminałem, są zbiorem przypowieści o zwyciężaniu zła dobrem – bez uciekania się do banalnych rozwiązań fabularnych czy moralizowania. Wreszcie czytelnik ma szansę osiągnąć stan, w którym ważniejsze od pytania „kto zabił?” „kto ukradł?” stanie się dla niego pytania „co w sobie odnalazł? kim się teraz stanie?”.
Piękna, mądra, głęboka książka.

d2gos13
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2gos13

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj