Trwa ładowanie...
recenzja
11-04-2013 12:32

Jaki sens być kobietą?

Jaki sens być kobietą?Źródło: Inne
d4ebcl0
d4ebcl0

Czarne golfy, białe bluzki i pepitka.Narzeczony, przyjaciółki z akademika i wredna szefowa. Studia prawnicze, egzamin adwokacki i praca w kancelarii... Życie Mallory Dale jest na wskroś zwyczajne i poukładne. Ale o tym książek się nie pisze. Z okazji dwudziestych piątych urodzin Mallory, jej chłopak zabiera ją do klubu burleski prowadzonego przez byłą baletnicę z Polski – Agnieszkę Wieczorek znaną powszechnie jako Agnes. Z początku Mallory jest dosyć oburzona faktem, że swoje urodziny spędzi na pokazie tańców erotycznych. Po czasie okazuje się jednak, że świat burleski przyciąga, intryguje i kusi... Mallory zaprzyjaźnia się z jedną z tancerek – Bette Noir, a ta udziela jej lekcji seksapilu. Namawia ją do zakupu czarnego satynowego gorsertu i przefarbowania włosów na „kandyzowaną wiśnię”. Mallory stopniowo przenika do świata znanych osobistości i ekskluzywnych przyjęć. Blasku, splendoru i rozpusty w najdroższym wydaniu. „Wyobraziła sobie tłum ludzi, którzy na nią patrzą i nie poczuła się nieswojo. Nie
była sobą, Mallory Dale, stojącą z nagimi piersamiami, które od setek ludzi oddzielają tylko cekiny na sutkach. Miała wrażenie, że gra rolę w sztuce albo w filmie, jakby była kimś innym, kto nie ma z nią nic wspólnego. A jednak była sobą w najbardziej naturalny sposób”. Ostatecznie Mallory redefiniuje swoją kobiecość; uwalnia tłamszoną zmysłowość i wyzwala długo skrywane żądze. W tle wydarzeń rozbrzmiewa cały czas pytanie zadane kiedyś przez Bette Noir: ”jaki sens być kobietą, jeżeli dobrze się przy tym nie bawisz?”.

Opowieść o metamorfozie Mallory Dale ma spory potencjał, ale uważam, że Logan Belle (Jamie Brenner) nie potrafiła w pełni go wykorzystać. Blue Angel to erotyka dla grzecznych dziewcząt. Kontrolowana perwersja i utrzymane w ryzach wyuzdanie. Książka niby zawstydza, niby oburza, ale jednocześnie nie wymyka się bezpiecznym konwencjom. Drażni mnie równowaga między byciem dobrą a złą, którą Belle za wszelką ceną pragnęła zachować. No dobrze –Mallory postanowiła wystąpić w klubie burleski, ale jednocześnie jest miła, uczynna i bardzo kocha swojego chłopaka... Jedynym atutem powieści jest paradoksalnie Blue Angel. Mimo dość pretensjonalnej nazwy nie jest to zwykły klub ze striptizem. W Blue Angel rozgrywa się pewien spektakl. Belle przedstawia burleskę jako sztukę, wysublimowaną formę teatralną, unikalne połączenie zmysłowości i artyzmu.

„Zapomnij się w erotycznym tańcu zmysłów”. „Daj się uwieść kusicielkom z Blue Angel”. Namowy polskiego wydawcy nie do konća do mnie trafiły. Może dlatego, że pepitka jest mi bliższa niż tiule, boa i kabaretki. A może dlatego, że książka Logan Belle jest po prostu kiepska.

d4ebcl0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ebcl0