Gliński musiał się tłumaczyć. Przegłosowali go nocą
Wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński niespodziewanie został zobowiązany do przedstawienia w Sejmie sprawozdania na temat mechanizmu przyznawania rekompensat z Funduszu Wsparcia Kultury.
W czwartkowym głosowaniu wiceminister Piotr Gliński został zobowiązany do przedstawienia w Sejmie informacji na temat procedury przyznawania rekompensat w ramach Funduszu Wsparcia Kultury. Solidarna Polska zagłosowała w tej sprawie za wnioskiem Koalicji Obywatelskiej i tym samym wymusiła wystąpienie wiceministra. Dofinansowanie na ogólną sumę "370 484 314 zł. otrzymało 2 110 podmiotów".
Piotr Gliński, jak stwierdził w pierwszych słowach wystąpienia, był "skonfundowany" całą sytuacją, ponieważ dzień wcześniej w temacie tym wypowiedział się podczas sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, co wydawało mu się wyczerpujące. Minister akcentował wówczas, że o przyznanych z FWS środkach decydował algorytm, a nie gusta czy sympatie.
Procedura przyznawania dotacji, które wzbudziły wielkie emocje i podzieliły polskie społeczeństwo, zdaniem Piotra Glińskiego w wyczerpujący sposób opisana jest na stronie kultura.gov.pl, gdzie znajduje się od jesieni. "W zakładce Fundusz Wsparcia Kultury znaleźć możemy materiały, a wśród nich - rozporządzenie Rady Ministrów, które dotyczy Funduszu Wsparcia Kultury z dnia 30 września 2020 roku, regulamin funduszu bardzo szczegółowy, podobnie zresztą, jak rozporządzenie, kryteria oceny wniosków, a nawet instrukcje wypełnienia wniosku"- tłumaczył w Sejmie minister kultury.
Środowisko podzielone przez Fundusz Wsparcia Kultury
Wskazał też, że FWK był "jednym z 17 strumieni wsparcia dla polskiej kultury, jakie zostały uruchomione w trakcie pandemii". Fundusz "powstał, jako odpowiedź polskiego rządu na poważne problemy polskiej kultury, wynikające z pandemii". Mechanizm pomocowy, o którym mówię ma szczególny charakter. (...) Jest to mechanizm pomocy ogólnej dla całego sektora, dla wszystkich ludzi, którzy są związani z danym sektorem. Nie jest to działalność typowa dla mecenatu państwa, gdzie stosuje się nieco inne kryteria, także aksjologiczne, ale jest to pomoc na przetrwanie, na podtrzymanie w sytuacji wyższej konieczności "- wyjaśnił minister.
Przekazał też, że "pomoc była proporcjonalna do strat, jakie w okresie pandemii dane podmioty ponosiły". Przypomnijmy, że o wielkości dotacji decydowało między innymi kryterium utraty przychodu w porównaniu z rokiem poprzednim. "Operatorami tego funduszu były dwie instytucje kultury, a nie Ministerstwo Kultury, jako takie. Nie politycy, urzędnicy, profesjonaliści, którzy działają na polu tych dziedzin kultury, których dotyczył ten fundusz" - zaznaczył. Sejmowe wystąpienie wiceministra Piotra Glińskiego, choć wywołało wielką ekscytację, nie wniosło jednak nic nowego do publicznej świadomości w sprawie FWK.