Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:00

Gdzie urwane głowy ganiają się z rakietami

Gdzie urwane głowy ganiają się z rakietamiŹródło: Inne
d1qpzww
d1qpzww

Czasem wydaje nam się, że mamy okropnie nudne życie. Nasi rodzice w ogóle nie byli młodzi i od razu powstali dorośli. Dodatkowo wszystko było bezbarwne i nie tak „cool” jak dzisiaj. Właśnie tak myślała Izydora, córka Alicji Sieciech, do dnia, gdy znalazła w szufladzie list sprzed dziewiętnastu lat. List, który zmusił jej matkę do cudownej opowieści. Wszystko zaczęło się... cóż, tak naprawdę przed potopem, ale dla samej Alicji, teraz już matki trójki dzieci, w dniu, gdy otrzymała telegram:

„Alicjo umieram za trzy dni STOP Przyjedź STOP Teodor Sieciech STOP”.

Od tego dnia jej życie komplikuje się szalenie. Dokładnie nie komplikuje, ale nagle ubogaca. Przybywa jej rodziny, a prośba, a dokładniej ostatnia wola stryja, przerzuca ją do Egiptu. Mimo zakazów matki, mimo rozsądnych podpowiedzi... mimo wszystko. Dziewczyna wyjeżdża do kraju, który porywa ją i w osobie zabytków i mężczyzn. Ale przede wszystkim pozwala jej poznać własne korzenie. Szalone i dziwnie fantastyczne, takie, o których nawet by nie pomyślała. Odbywa pielgrzymkę, ale tak naprawdę nie panuje nad jej szlakiem. Wszystko, cały nowy świat, malują jej inni. Jakby poustawiani na jej drodze, by tylko ją poprowadzić. Wyciągając ręce, serca, a przede wszystkim plotąc nici historii, które zawsze są istotne.

Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu Tomasz Mirkowicza, to Opowieści z 100 i jednej nocy czasów wojny i okresu powojennego. Opowieści krwawe, bajeczne, nie przystające do ponurej rzeczywistości, ale które każdy z napotykanych bohaterów chce przedstawić. Wszystko składa się, poprzez swój zamęt i szaleństwo, na doskonałą powieść sensacyjną i zarazem historyczną, gdyż przynoszącą nam wiadomości z okresu II wojny światowej oraz czasów Egiptu, w którym buduje się wielką tamę.

d1qpzww

Autor nakazuje bohaterce poznać wszystko szybko, jakby sam bał się, że tropy, którymi ruszy zaleje woda. Jak ziemie, gdzie stało Abu Simbel. Tak jak tę świątynię, Alicja składa od nowa swoje życie. Przenosi ją w nowe, bezpieczne miejsce, dodając ciągle nowe bloki, by w końcu zagubić się między fantazją, a rzeczywistością. Bo jak uwierzyć w żyjącą głowę zmarłego ojca, bomby, których twórcami są jej wujkowie i miłość, która nie do końca nią jest, a spada na nią nagle, wraz z żarem z nieba. Jak uwierzyć, że pradawni bogowie mają wpływ na nas nadal... Jak uwierzyć? Może po prostu pozwolić sobie na szaleństwo, i zrozumieć, że i nasi rodzice kiedyś byli młodzi, że pragnęli i spełniali swoje marzenia...

d1qpzww
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1qpzww

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj