Finał rycerskiej epopei, w której droga jest równie ważna jak cel
Bywa, że droga do osiągnięcia celu staje się dla kogoś celem samym w sobie. Angażuje jego emocje i intelekt, skłania do poszukiwania kolejnych argumentów przemawiających za podążaniem w wybranym kierunku i postępowaniem raz uznanym za słuszne. Staje się sposobem na życie, ucieczką od innych problemów, które nie mieszczą się w zasięgu wyznaczonego sobie priorytetów. W takiej sytuacji, paradoksalnie, największym problemem może stać się osiągniecie celu, bo wtedy dalsze podążanie drogą traci sens. Człowiek staje przed koniecznością wyznaczenia nowych priorytetów, przyjęcia nowych wartości, życiowych założeń, metod postępowania, zdefiniowania na nowo swojej tożsamości.
Jeśli dojdzie do tego jeszcze rozczarowanie osiągniętym celem, bo ten okaże się dużo mniej atrakcyjny i satysfakcjonujący niż jego hołubione przez lata wyobrażenie, może nastąpić kryzys osobowości, bezwład decyzyjny, utrata poczucia sensu, wreszcie załamanie psychiczne. Dosięgniecie wymarzonego celu staje się więc dla człowieka ostateczną próbą, sprawdzianem jego charakteru i determinacji, elastyczności i umiejętności zmiany, deklarowanych wartości i kręgosłupa moralnego. Nie należy więc się dziwić, że tak wielu ludzi wytrwale podąża wytyczoną sobie drogą, ale jak ognia unika dojścia do celu, do którego ona wiedzie.
Aymar de Bois-Maury, bohater cyklu komiksowego Hermanna Hupena, to człowiek, który lwią część swojego żywota poświęca staraniom o odzyskanie rodowego dziedzictwa. Jako błędny rycerz przemierza Europę i dociera do Ziemi Świętej, poszukując okazji do walki w imię słusznej sprawy i możliwości wzbogacenia się. To pierwsze pomaga mu utrzymać na wysokim poziomie rycerskie umiejętności, to drugie ma mu pozwolić na najęcie zbrojnych, z którymi będzie mógł odbić rodzinne włości, podstępnie zagarnięte przez nieprzyjaciół. Na tle swojej warstwy społecznej i swoich czasów Aymar wyróżnia się zacnością charakteru, uczciwością, sprawiedliwością wobec stojących niżej na drabinie społecznej i brakiem okrucieństwa.
Podczas pobytu w Ziemi Świętej udaje mu się zdobyć bogactwa, które pożytkuje zgodnie z wcześniejszymi planami. Powróciwszy w rodzinne strony, bierze ślub z Guenievre, córką zaprzyjaźnionego rycerza, i odnajduje radość w życiu u jej boku, oczekując narodzin potomka. Tymczasem pod jego sztandar ciągną zbrojni z różnych stron kontynentu, aby wspomóc go w walce o rodową posiadłość. Niestety, z nieznanych Aymarowi przyczyn jego wierny giermek Oliwier (który jest na równi z nim bohaterem ostatniego tomu cyklu) oddala się od niego i popada w pijaństwo. Rycerz ubolewa nad upadkiem wieloletniego towarzysza niedoli, ale go nie odprawia ani nie karze.
Niefortunny incydent podczas polowania przy granicy posiadłości Bois-Maury stawia pod znakiem zapytania utrzymanie w tajemnicy planów Aymara. Konieczne staje się wyprzedzenie działań nieprzyjaciół i zaatakowanie ich niepełnymi siłami. Aby nie ryzykować przedwczesnego starcia, przeciwnicy bohatera podstępnie porywają jego żonę. Świadkiem tego jest Oliwier, który nie darzy jej atencją. Czy będzie w stanie zapanować nad swoimi emocjami i rozżaleniem w imię wyższego celu? Czy Aymarowi uda się doprowadzić prywatną krucjatę do szczęśliwego końca?
Również bohater komiksu Hermanna do pewnego stopnia doświadcza paradoksu drogi i celu. Będąc już tak blisko upragnionego finału swoich starań, trudno mu powstrzymać się od dekonspiracji, która może zagrozić przedsięwzięciu planowanemu przez wiele lat. W ostatecznym rozrachunku Aymar przyjmuje jednak odpowiedzialność za swoje czyny, także te nierozważne. Choć pragnienie ponownego ujrzenia wież Bois-Maury, które są „najpiękniejsze na świecie”, wciąż pozostaje jego głównym celem, pod wpływem pojawienia się nowych okoliczności potrafi zmienić swoje priorytety. Równie ważne, co kroczenie drogą wiodącą do owego celu, okazują się dla niego: bezpieczeństwo rodziny, lojalność wobec przyjaciół, rycerski honor. Pomimo swych zwykłych ludzkich słabości, z ostatecznej próby Aymar wychodzi więc obronną ręką.
W tomie zamykającym cykl autorowi udało się zawrzeć najważniejsze atuty, które przyniosły „Wieżom Bois-Maury” uznanie i popularność. To nie tylko średniowieczny sztafaż i batalistyka oraz intryga wpisana w panoramę ówczesnych stosunków społecznych, ale też obraz skomplikowanych relacji międzyludzkich, bogate i barwne portrety psychologiczne bohaterów oraz moralne dylematy, z którymi muszą się oni zmagać. Dzięki temu współczesnemu czytelnikowi łatwo znaleźć wspólny emocjonalny mianownik dla doświadczeń bohaterów i swoich własnych. Może lepiej zrozumieć otaczającą go rzeczywistość i oddać się refleksjom nad miejscem w niej człowieka.