Echo wyspy

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Monolog syna, skierowany do pogrążonej w śpiączce zaborczej matki oraz historia niekochanego męża równie niekochanej żony to dwa symboliczne, naprzemienne wątki powieści Klimko-Dobrzanieckiego. Ich osnową, a zarazem ogniwem łączącym jest natomiast Bornholm – wyspa-echo, której obraz odbija się nieustannie we wspomnieniach pierwszego z bohaterów, stanowiąc równocześnie tło zdarzeń z udziałem drugiego. Pierwiastek męski dominuje w fabule, tworząc wraz z drugoplanowymi postaciami kobiecymi relację trudną, miejscami wręcz toksyczną. Przedstawione w książce dwie równoległe opowieści to w istocie studium utraconej męskości i rozpaczliwych prób jej odzyskania. Klimko-Dobrzaniecki odkrywa przed czytelnikiem świat przesycony erotyzmem i pragnieniem wyzwolenia – ze wspomnień, rutyny życia i narzuconych powinności.

Autor nadał książce spójną i przemyślaną formę, rozbijając narrację pomiędzy wątki dwóch bohaterów i wprowadzając przejrzysty motyw łączący ich biografie. Jest nim tytułowy Bornholm, który urasta w powieści do rangi miejsca nieustannych powrotów, wywierającego piętno na losach obu mężczyzn. Ich historie – oddalone od siebie przestrzenią czterdziestu lat – są powiązane zarówno w sensie metaforycznym, jak i dosłownym. Symboliczne podobieństwo bohaterów Klimko-Dobrzaniecki odtwarza pod postacią bliźniaczego problemu z tożsamością i kluczowej dla fabuły relacji z kobietami. Dopełnieniem bezpośredniego związku pomiędzy postaciami jest natomiast sceneria, w tle której rozgrywają się zdarzenia. Duński Bornholm to miejsce zesłania Horsta Bartlika i zarazem utrwalona we wspomnieniach kraina lat dziecinnych bezimiennego autora monologu. Charakter zachodzącej w tym wypadku analogii jest dość przewidywalny – autor konstruuje opowieść w sposób na tyle przejrzysty, że finalne powiązanie wątków nie budzi większego
zdziwienia. Efekt zaszokowania odbiorcy trudno jednak uznać za priorytet w przypadku tego typu lektury. Bornholm, Bornholm jest bowiem powieścią kameralną – skłaniającą do głębszej refleksji, a nie bezmyślnego podążania tropem dialogów i co pikantniejszych opisów. Klimko-Dobrzaniecki podejmuje tematykę, która wymaga skupienia – psychologiczne portrety bohaterów, wplecione harmonijnie w fabułę, odzwierciedlają odwieczny, uniwersalny problem samotności i cierpienia. Tym ciekawszy, bo przedstawiony z męskiej perspektywy.

Wspomniana „męskość” poglądu determinuje specyficzny charakter narracji – miejscami naturalistycznej, zwięzłej i dosadnej w wymowie. Głównym źródłem zamierzonej prowokacji jest w powieści erotyzm, za pomocą którego Klimko-Dobrzaniecki opisuje dręczące bohaterów pragnienia. W Bornholm, Bornholm nie ma jednak epatowania perwersją, a celowa wulgaryzacja poszczególnych opisów służy przede wszystkim wyeksponowaniu problematyki książki. Erotyzm zawarty w treści jest integralnym składnikiem refleksyjnej warstwy fabuły, w której na pierwszy plan wybija się sylwetka mężczyzny zdominowanego, dążącego do wyzwolenia. Wątek seksualności autor rozwija celowo, odtwarzając w ten sposób jedno ze źródeł cierpienia bohaterów oraz wprowadzając do opowieści żeńskie postaci. Kobiety pełnią w tym wypadku rolę tła, lecz tła znaczącego dla przedstawienia obu męskich biografii. Kwestionowanie męskości przez oziębłą żonę i zaborcza matczyna miłość do syna są bowiem kluczowymi motywami, na bazie których Klimko-Dobrzaniecki
tworzy portrety bohaterów. Nie mamy tu jednak do czynienia z jednoznacznie negatywnym obrazem żeńskich postaci. Kobiety w Bornholm, Bornholm są na swój sposób tragiczne – unieszczęśliwiają siebie w równym stopniu co towarzyszących im mężczyzn. Dzięki temu odtwarzana w toku narracji relacja, łącząca bohaterów z otoczeniem, zyskuje niebanalny, daleki od oczywistości charakter.

Powieść Klimko-Dobrzanieckiego zasługuje na uwagę, chociażby ze względu na przemyślaną kompozycję i konsekwentnie realizowaną ideę przewodnią.Nie mamy tu do czynienia z książką rozrywkową, prezentującą powierzchowną wizję świata i spłycone kreacje postaci. To raczej sprawnie napisana opowieść, której problematyka i sposób ujęcia tematu niejako zmuszają do większego skupienia podczas lektury. Bornholm, Bornholm nie stanowi być może literackiego przełomu, lecz w interesujący sposób przedstawia problem męskości i cierpienia wywołanego niemożnością samorealizacji. Autor tworzy gorzką panoramę ludzkich losów, podsycając melancholijną wymowę książki scenerią zapomnianej, leżącej na odludziu wyspy.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]